Poucza innych jak mają wychowywać dzieci, a wygląda na to, że sama ma z tym duże kłopoty. Syn Doroty Zawadzkiej, Paweł Z., jest podejrzewany o pobicie i próbę gwałtu na koleżance — donosi „Super Express”.

Wraz z grupą znajomych byliśmy na imprezie, po której miałam u niego nocować, bo mieszkam poza Warszawą. Kiedy zostaliśmy sami, Paweł zaczął się do mnie dobierać. Przestraszona próbowałam go odepchnąć, ale to go rozwścieczyło. Zaczął mnie tłuc pięściami po twarzy i dusić. Bałam się, że stamtąd nie wyjdę. Na szczęście udało mi się mu wyrwać i uciec

— mówi pokrzywdzona dziewczyna tabloidowi.

Jak podaje gazeta 26-letni Paweł Z. został zatrzymany przez policję. Synowi na komendzie towarzyszyła mama. Jak wynika z relacji „SE” spędzili tam pół dnia, a gdy celebrytka opuściła budynek wyglądała na załamaną.

Sprawa trafiła do prokuratury.

W dniu dzisiejszym Pawłowi Z. został postawiony zarzut usiłowania doprowadzenia wczoraj do obcowania płciowego z Patrycją P. poprzez użycie przemocy, powodując naruszenie czynności ciała i rozstrój zdrowia na okres poniżej 7 dni. Jutro do sądu skierujemy wniosek o tymczasowe aresztowanie Pawła Z., bo istnieje uzasadnione podejrzenie matactwa z jego strony

— tłumaczy Plejadzie prokurator Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Wygląda na to, że „karny jeżyk” się nie sprawdził…

lap/Super Express/Onet.pl