Bill Murray jest zwolennikiem tradycyjnej rzymskiej liturgii. „Uważam, że tracąc łacinę, straciliśmy coś ważnego” - podkreśla amerykański aktor.
Wiele świętych osób z XIX wieku czeka na kanonizację - stwierdził Murray w wywiadzie dla „The Guardian”. Przyznał też, że szczególnym szacunkiem darzy św. Jana XXIII - inicjatora Soboru Watykańskiego II.
Nie jestem pewien, czy wszystkie zmiany były dobre. Raczej nie zgadzam się z tym, co zostało nazwane nową Mszą. Uważam, że tracąc łacinę straciliśmy coś ważnego. Dziś, jak pójdziesz na katolicką Mszę do Harlemu, to może być odprawiana w języku hiszpańskim, może też być po etiopsku. Może być w każdym języku. Jej kształt, jej obraz, jest ten sam, ale słowa już nie
— podkreślił aktor.
Według niego fakt, że liturgia w językach narodowych jest bardziej zrozumiała, nie jest najważniejszy. Regularne uczęszczanie na Msze św. w języku łacińskim powoduje, że wierni i tak rozumieją liturgię - dodał Murray. Brakuje mu również katolickiej muzyki sakralnej, której miejsce zajęły „piosenki folkowe”.
Bill Murray jest aktorem, komikiem i pisarzem. Urodził się w rodzinie irlandzkich katolików. Ma ośmioro rodzeństwa, a jedna z jego sióstr jest zakonnicą.
bzm/pch24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/224384-bill-murray-o-tesknocie-za-tradycyjna-msza-sw-tracac-lacine-stracilismy-cos-waznego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.