Ewa Drzyzga: "Kiedy słyszę, że jesteśmy zacofani i nietolerancyjni, to wszystko się we mnie burzy"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Nie dajmy sobie wmówić, że Polacy są zaściankowi. Kiedy słyszę, że jesteśmy zacofani, nietolerancyjni i nienowocześni, to wszystko się we mnie burzy

— twierdzi Ewa Drzyzga w rozmowie z tygodnikiem „Wprost”.

Prowadząca program „Rozmowy w toku” zdaje się nie mieć takich problemów jak aktor Jerzy Stuhr, który „męczy się ze swoją polskością” i przypisuje sobie rolę naczelnego pedagoga wytykającego błędy swoim rodakom.

Czytaj więcej: Stuhrowie o Polakach: Antysemici, płytcy katolicy i histeryczni patrioci

Dziennikarka zapytana o to, jacy są Polacy, odpowiada:

Bardzo różni. Z jednej strony, nasi naukowcy wygrywają rankingi medyczne, o naszych lekarzy zabijają się czołowe ośrodki medyczne, a o sportowców biją się najlepsze kluby sportowe. Z drugiej strony, spotykam też Polaków pogubionych, nieszczęśliwych, od lat będących na bezrobociu. Gdybym więc miała powiedzieć jednym zdaniem, jacy jesteśmy, odpowiedziałabym: bardzo różni

— ocenia Ewa Drzyzga.

Nie dajmy sobie jednak wmówić, że Polacy są zaściankowi. Kiedy słyszę, że jesteśmy zacofani, nietolerancyjni i nienowocześni, to wszystko się we mnie burzy. Dzisiejszy Polak to Europejczyk z krwi i kości, z takimi samymi aspiracjami, marzeniami i obawami, jak inne narodowości

— podkreśla dziennikarka.

bzm/”Wprost”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych