Niepełnosprawny podróżnik złamał kolejne tabu. Wziął udział w „Tańcu z gwiazdami” i pozwolił sobie na krytykę polsatowskiego show.
Janek Mela mówi wprost, że w programie wziął udział dla pieniędzy, a jego misją jest to, by ludzie nie patrzyli na inwalidów z litością. Chce także, by osoby niepełnosprawne przestały się siebie wstydzić.
Nie zamierzam w mediach udawać, że to jest program moich marzeń i że świetnie się w nim czuję. Dla mnie na przykład dużym wyzwaniem jest założyć frak czy body. Ten program to jest trochę estrada próżności, więc ważne, żeby zostać sobą i nie zacząć udawać kogoś, kim się nie jest
— mówi „Super Expressowi” Mela.
Najmłodszy zdobywca biegunów chce być traktowany na równi z innymi uczestnikami „Tańca z gwiazdami”.
Dla mnie jest to pewnego rodzaju misja społeczna. Chcę nie tylko mówić, że są osoby niepełnosprawne, ale chcę pokazać, że nie trzeba się siebie wstydzić. Że takie osoby mają prawo do realizacji na różnych płaszczyznach. Nie chodzi jednak o to, żeby traktować siebie z litością, bo mi ludzie często zarzucają, że jestem traktowany przez pryzmat litości. A moim zdaniem, jeśli ktoś głosuje na mnie z litości, to jest to czysta głupota. Chcę być oceniany na równi.
— wyjaśnia.
Jan Mela nie uważa siebie za bohatera.
Od początku mówiłem, że połowę swojej gaży przekażę na zakup protez dla osób po amputacjach. Także każdy odcinek daje mi taką pewność, że to ma sens, bo ileś osób dzięki temu stanie na nogi. Nie jestem bohaterem, że oddaję swoje pieniądze, to jest po prostu moja praca. Od 5 lat prowadzę fundację, która pomaga osobom po amputacjach
— zaznacza.
Popisy Janka Meli na parkiecie będzie można oglądać w piątek po godzinie 20.00.
Janek Mela ostro o show, w którym występuje
MG/Super Express
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/217449-janek-mela-jesli-ktos-glosuje-na-mnie-z-litosci-to-jest-to-czysta-glupota