Twórcy "Sondy" zginęli 25 lat temu. Ich program jest wspominany do dziś

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.youtube.pl
fot.youtube.pl

Ten program był dla wszystkich i jest wspominany do dziś. Telewizyjna „Sonda” była fenomenem, a jej twórcy Zdzisław Kamiński i Andrzej Kurek zostali gwiazdami. Okoliczności ich tragicznego wypadku owiane są tajemnicą – tak twierdzą niektórzy wyznawcy teorii spiskowych.

Andrzej Kurek i Zdzisław Kamiński od 1977 do 1989 r. nakręcili ok. 600 odcinków programu. Zginęli w wypadku samochodowym 29 września 1989 r. Jechali wówczas nakręcić kolejny program w raciborskiej fabryce RAFAKO, na temat oleju „ELF”. Peugeot, którym kierował Andrzej Gieysztor wpadł w poślizg i zderzył się czołowo z ciężarowym starem. Ten tragiczny wypadek rozpala wyobraźnię zwolenników teorii spiskowych.

Twórca blogu oprzecinek.blox.pl. cytowany przez dziennik „Fakt” pisze o najnowszych doniesieniach prokuratury. Według pierwszych doniesień o wypadku peugeot miał wpaść w poślizg, którego skutkiem było czołowe zderzenie z ciężarówką. Później uściślono, że do poślizgu doszło w wyniku najechania na plamę rozlanego oleju (sugerowano też najechanie na tzw. szkło wodne), a prokuratura szukała wszystkich, którzy wiedzieli coś o zanieczyszczeniu jezdni cieczą koloru żółto-brunatnego o zapachu ostrym, przypominającym substancję klejową lub oleistą.

Ostatecznie śledztwo wykluczyło wersję mówiącą o poślizgu. Winę za wypadek przypisano kierowcy rajdowemu Andrzejowi Gieysztorowi, który miał nie dostosować prędkości do warunków i zjechać na łuku jezdni na lewy pas, wprost pod zderzak nadjeżdżającego stara

—pisze twórca blogu oprzecinek.blox.pl.

Nie wiadomo więc czy chodzi o olej czy inną ciecz na którą najechało auto. A może chodzi o błąd któregoś z kierowców.

Pojawiły się sugestie, że ktoś specjalnie rozlał tajemniczą ciecz. Po latach od wypadku internauci dotarli do świadków, którzy donosili o skutecznym czyszczeniu nawierzchni drogi przez drogowców po wypadku i o zamknięciu pięciokilometrowego odcinka drogi aż do wieczora.

Kolejną tajemniczą sprawą jest to, czemu pasażerowie zginęli, choć tył samochodu nie wyglądał na zniszczony. Z nieoficjalnych informacji personelu medycznego szpitala twórca bloga dowiedział się, że jeden z redaktorów nie miał żadnych obrażeń z typowo powypadkowych, ale tylko w skroń wbity… kolec z parasola.

Współpracownik Kamińskiego i Kurka - Tomasz Pyć tuż po wypadku zapewniał, że wyjaśni wszystkie niejasności tragicznej śmierci twórców „Sondy”. Niestety sam w dwa i pół roku później zmarł nagłą śmiercią.

Nie wiadomo dlaczego ktoś by chciał uśmiercić twórców Sondy? W przypadku nieoczekiwanej i zaskakującej śmierci znanych osób zawsze pojawiają się legendy i teorie spiskowe.

ann/fakt.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych