Nasi siatkarze do rządu. Będą lepsi od ministrów Kopacz

Jan Pietrzak i Jerzy Zelnik komentują w Super Expressie sukces polskich siatkarzy.

Bardzo się cieszę, kiedy widzę jak młodzi ludzie wygrywają i zostają mistrzami, szczególnie jeśli są z Polski. Pokazali nam wszystkim, że stać nas na mistrzostwo. Chcę też zwrócić uwagę, że na kilkanaście meczów w tych mistrzostwach jedyny, który nasza drużyna przegrała, był wtedy, gdy na widowni zasiadł Donald Tusk. Wygląda na to, że to jest człowiek, który przynosi pecha. Tusk przynosi Polsce same nieszczęścia, sprowadza katastrofy i kataklizmy. W finale nasi siatkarze wygrali, bo Tusk wyjeżdża z Polski. Prezydent nie roznosi tego pecha, w jego obecności da się jeszcze zwyciężać. Proponuję poprosić polską drużynę siatkarzy, żeby zostali nowym polskim rządem. Będą na pewno lepsi niż rząd Ewy Kopacz

—komentuje Jan Pietrzak, życząc siatkarzom kolejnych sukcesów.

Jerzy Zelnik przyznaje, że w cichości ducha marzył o tym, żeby nasza drużyna zdobyła złoty medal. Złoty medal to była euforia.

Byłem zachwycony spektaklem, jaki daje nasza polska publiczność. To dodatkowa wartość naszej siatkówki, że pojawia się ta piękna wspólnota kibiców. Stawiałbym to na równi ze zwycięstwem naszych siatkarzy. (…)

Jerzy Zelnik podziwia nieprzeciętna formę siatkarzy, którzy w trzynastym meczu mieli mnóstwo energii i zadziorności.

Od wielu lat nie oglądałem siatkówki na tak wysokim poziomie. To, że Polacy podczas tego turnieju byli twardzielami z nerwami ze stali, którzy wiele meczów rozstrzygali w piątych setach, to też było dla mnie zaskoczenie. O tej drużynie mogę mówić w samych superlatywach.

ann/”Super Express”