Maciej Musiał o roli w "Czasie honoru": "Mam nadzieję, że dziadek będzie ze mnie dumny"

Maciej Musiał przyznaje, że udział w popularnym serialu „Czas honoru” był dla niego życiowym doświadczeniem. Aktor nie ukrywa, że rola w najnowszym sezonie poświęconym Powstaniu Warszawskiemu ma dla niego szczególne znaczenie. Ma także nadzieję, że jego występ spodoba się dziadkowi.

Praca przy tym serialu była dla mnie niesamowitym doświadczeniem - nie tylko zawodowym, ale i życiowym. (…) Żyjemy w takich czasach, kiedy młodzież szuka różnych wartości. Życie przez trzy miesiące życiem właśnie tamtych młodych ludzi dotyka - może nie zmienia - ale rzeczywiście porusza..

— wyznał młody aktor.

Musiał wciela się w rolę „Apacza”, którego doświadczenie wojenne zmienia w dojrzałego mężczyznę. Aktor przyznaje, że po części utożsamia się ze swoim bohaterem.

„Apacz” jest takim mocno niesubordynowanym żołnierzem, który często robi rzeczy, których nie powinien - wyrywa się. Bardzo imponuje mi ta jego odwaga. Nie wiem, czy sam miałbym tak dużo zimnej krwi, żeby robić te wszystkie rzeczy, które on robi w serialu. Myślę, że trochę się z nim nawet utożsamiam. Te wartości, które on prezentuje, są mi bliskie.

Rola w poważnym serialu jest dla młodego aktora sporym wyzwaniem. Musiał zdradza, że bardzo zależy mu na spełnieniu oczekiwań dziadka.

Już pierwszy odcinek bardzo mu się spodobał. Myślę, że dzielnie będzie oglądał wszystkie pozostałe, a później będziemy się zdzwaniać i na bieżąco komentować każdy z nich. Dziadek jest dla mnie bardzo ważną osobą, którego opinie naprawdę się dla mnie liczą - przeżywam każdą z nich. Myślę, że to mu sprawi dużo radości i będzie ze mnie dumny. Osobiście byłaby to dla mnie ogromna nagroda.

CZYTAJ TAKŻE: Maciej Musiał: „Temat Powstania Warszawskiego dotyka każdego Polaka”

lap/pomorska.pl/PAP