Nie żyje amerykańska prezenterka Joan Rivers. Miała 81 lat

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Joan Rivers, amerykańska aktorka i gospodyni programów talk-show zmarła w czwartek w szpitalu w Nowym Jorku w wieku 81 lat. Od kilku dni znajdowała się w śpiączce.

Swą karierę aktorską rozpoczęła pod koniec lat 50. ubiegłego wieku. W 1965 roku zadebiutowała w telewizyjnym programie „The Tonight Show”, talk-show prowadzonym przez Johny’ego Carsona. Występowała w różnych programach telewizyjnych, prowadziła też autorski show.

W 1969 roku otrzymała pierwszą rolę filmową, w dramacie „The Swimmer” z Burtem Lancasterem w roli głównej.

Pisała scenariusze, reżyserowała komedie, występowała w teatrach rewiowych.

Od 1986 roku prowadziła talk-show „The Late Show”; zrezygnowała z udziału w tym programie rok później po samobójczej śmierci męża, Edgara Rosenberga.

W latach 90. była gospodynią programów poświęconych rozrywce w telewizji E! Entertainment. Prowadziła również transmisje z uroczystości rozdania Oscarów i Złotych Globów. Była wielokrotnie nominowana do nagrody Daytime Emmy Award dla najlepszej prowadzącej talk-show. W roku 1990 uzyskała tę nagrodę za swój autorski program „The Joan Rivers Show”.

W 2003 roku przeszła do TV Guide Network, gdzie gościła w licznych programach, a także występowała w serialach komediowych.

Słynęła z ciętego, często okrutnego języka, żartując nie oglądała się na poprawność polityczną. Jako cel żartów obierała sobie np. tuszę Elisabeth Taylor czy strój piosenkarki Adele na ceremonii rozdania nagród Emmy, twierdząc, że wygląda ona jakby siedziała na czajniczku do herbaty.

W 2010 roku stała się bohaterką biograficznego filmu: „A Piece of Work”.

Podczas operacji strun głosowych prezenterka zapadła w śpiączkę farmakologiczną. Jej stan był poważny. O śmierci Rivers poinformowała córka.

lap/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych