Legendarny polski piłkarz może skończyć na bruku! Syn zabrał mu pieniądze na mieszkanie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Stanisław Terlecki od 4 lat mieszka ze swoją schorowaną matką. To niestety może się zmienić. Piłkarz sprzedał mieszkanie, ale pieniądze są na koncie jego syna, który nie chce oddać ich ojcu.

Były piłkarz m.in. Łódzkiego Klubu Sportowego i New York Cosmos, Stanisław Terlecki, jest w trudnej sytuacji życiowej. Od lat w środowisku piłkarskim pojawiały się głosy sugerujące, że były reprezentant Polski ma poważne problemy. Jak się okazuje, Terlecki przez całą karierę nie zaoszczędził ani grosza i musi mieszkać ze swoją matką w dwupokojowym mieszkaniu w Pruszkowie, żyjąc z jej emerytury.

Teraz okazuje się, że i mieszkanie 86-letniej matki przepadło.

Mam dwa tysiące emerytury, ale opłaty i lekarstwa są coraz droższe, nie stać nas na mieszkanie tutaj

— mówi w rozmowie z „Super Expressem” matka Stanisława Terleckiego.

Terlecki sprzedał więc pruszkowskie mieszkanie matki, nie może jednak kupić tańszego, ponieważ wszystkie pieniądze znalazły się na koncie jego syna Macieja. Młody Terlecki zabrał babcię do banku i przekonał ją do przelania wszystkich środków na jego konto.

Terlecki twierdzi, że syn zabrał pieniądze należące do jego matki, aby spłacić kredyt, który zaciągnął we frankach szwajcarskich.

Ojciec to bajkopisarz, nadaje się do leczenia w zakładzie zamkniętym. To bardzo przebiegły, psychicznie chory człowiek.

—mówi Maciej Terlecki

Syn sugeruje, że ojciec ma poważne problemy z alkoholem.

Starałem się pomagać ojcu, trzy razy wysyłałem go na leczenie do zamkniętego ośrodka, ale za każdym razem uciekał. Do babci wprowadził się po to, żeby mieć stały dopływ pieniędzy. Sam nie pracuje i nic nie ma

—twierdzi młody Terlecki.

Byłem kilka razy na kuracji antyalkoholowej, ale wypisywałem się, bo wiedziałem, co się święci. Chcieli mnie ubezwłasnowolnić i swobodnie wydawać to, co zarobiłem jako piłkarz

—odpowiada w „Super Expressie” Stanisław Terlecki.

Kto ma rację w tym sporze, trudno ocenić. Szkoda jednak, że tak potoczyło się życie wybitnego polskiego piłkarza, którego gra przez lata elektryzowała kibiców w Polsce i USA.

SE.pl/tk

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych