Sting nie zostawi swoim dzieciom ani grosza

Dzieci muzyka nie mają co liczyć na pieniądze z funduszy powierniczych swojego sławnego ojca. Sting (właściwie Gordon Matthew Sumner), chce w ten sposób zachęcić je do ciężkiej pracy.

Po prostu nie chcę zostawiać im funduszy powierniczych, które ustawią ich na całe życie. Muszą pracować

— powiedział Sting w jednym z wywiadów.

Szacuje się, że majątek byłego lidera The Police warty jest około 180 milionów funtów. Sam utwór „Every Breath You Take” zarabia ponad 700 tysięcy dolarów rocznie z tantiem.

Powiedziałem im, że nie zostanie zbyt dużo pieniędzy, ponieważ je wydamy! Mamy sporo zobowiązań, co oznacza, że naprawdę nie będzie tego dużo. Po prostu nie chcę zostawiać im funduszy powierniczych, które ustawią ich na całe życie. Muszą pracować. Wszystkie moje dzieci o tym wiedzą i bardzo rzadko proszą mnie o finansowe wsparcie, co doceniam i szanuję. Oczywiście, jeśli pojawią się kłopoty to im pomogę, ale jak do tej pory nie musiałem tego robić. Oni mają etykę pracy, która sprawia, że dążą do sukcesów w swoich dziedzinach. Ludziom wydaje się, że urodzili się pod szczęśliwą gwiazdą, ale tak naprawdę nie dostaną wiele

— zapowiedział muzyk.

Sting swoją fortunę wydaje głownie na akcje charytatywne i pensje dla swoich pracowników.

Piosenkarz ma szóstkę dzieci - dwoje (38-letni Joseph i 32-letnia Fuchsia „Kate” Katherine) z pierwszego małżeństwa (Frances Tomelty) oraz czworo (30-letnia Brigitte „Mickey” Michael, 29-letni Jake, 24-letnią piosenkarkę Eliot „Coco” Pauline i 19-letniego Giacomo Luke’ a) z obecną żoną Trudie Styler.

MG/PAP

———————————————————————————————-

Sting jakiego nie znacie!

„Sting opowieści z Newcastle” to niezwykła biografia napisana przez najlepszego przyjaciela artysty. Książkę można kupić szybko i wygodnie w naszym sklepie wSklepiku.pl.Polecamy!