Tadeusz "Tadek" Polkowski o przypadkowym spotkaniu z Adamem Michnikiem: "Nazwał mnie bałwanem"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Tadeusz „Tadek” Polkowski, raper, członek zespołu Firma i organizator koncertów patriotycznych, spotkał ostatnio na krakowskim Rynku Adama Michnika. Krótką wymianę zdań z naczelnym „Gazety Wyborczej” opisał na swojej stronie internetowej.

Idąc dzisiaj krakowskim Rynkiem Głównym zobaczyłem przy kawiarnianym stoliku Adama MICHNIKA. Nie był otoczony tak wspaniałym towarzystwem jak na zdjęciu, ale i tak miło spotkać:)

— pisze z ironią Tadek.

Poniżej zamieścił archiwalne zdjęcie z Magdalenki, na którym rozradowany Michnik wznosi toast, a tuż obok niego siedzą m.in. Lech Wałęsa i Tadeusz Mazowiecki.

Mijając jego stolik usłyszałem jak mówił: …”a Związek Sowiecki”… Przerwałem mu mówiąc: „Tak, tak. Niech żyje Związek Sowiecki-wasza ukochana ojczyzna”. On, niby na przekór mi odpowiedział: „Nasza, nasza!” Po czym nazwał mnie bałwanem, co mimo iż się przy tym nie jąkał wywołało u mnie i mojej żony wybuch śmiechu. Nie miałem ze sobą telefonu. Szkoda-mogło by powstać ciekawe nagranie

— ubolewa Polkowski.

Adam Michnik coraz częściej musi odpowiadać na niewygodne pytania dotyczące przeszłości. Bardzo się wtedy denerwuje i zazwyczaj miota obelgami. Ostatnio podczas pogrzebu Wojciecha Jaruzelskiego na Powązkach został zagadnięty o to, czy jego brat Stefan Michnik powinien stanąć przed sądem za zbrodnie komunistyczne. Wtedy również z ust naczelnego „Gazety Wyborczej” zamiast odpowiedzi posypały się inwektywy. Ten typ tak ma?

Czytaj także: Adam Michnik pytany o to, czy jego brat powinien stanąć przed sądem za zbrodnie komunistyczne, tylko miotał obelgi

bzm/glamrap.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych