"Rzuciłem szkołę" - obwieścił Dawid Kwiatkowski. Młodzi celebryci nie mają głowy do nauki i wybierają karierę

Szkoła nie jest najlepszym miejscem dla młodych celebrytów. Ci znacznie lepiej czują się na estradzie niż w szkolnej ławce. Szczególnie jeśli nauczyciele za nic mają ich wokalne lub taneczne popisy w największych stacjach telewizyjnych i nie chcą pójść na rękę gwieździe, która nie ma głowy do nauki.

Nic więc dziwnego, że niektórzy z ulgą rezygnują z normalnej edukacji w myśl powiedzenia: nauka nie zając, nie ucieknie. Tak zrobił Dawid Kwiatkowski, 18-letni piosenkarz oraz uczestnik „Tańca z gwiazdami”. Kwiatkowski w tym roku powinien przygotowywać się do matury, ale najwyraźniej stwierdził, że nie ma czasu na naukę.

Rzuciłem szkołę, uczę się przez Internet. Pierwszy egzamin mam dopiero za miesiąc

— powiedział w rozmowie z „Galą”.

Do szkoły umożliwiającej zdawanie egzaminów przez internet młody piosenkarz zapisał się w październiku ubiegłego roku. Nie wiadomo, czy podejdzie do matury za rok, ponieważ jest uważany za jednego z najpoważniejszych kandydatów do show „Twoja twarz brzmi znajomo”.

No i jak tu się skupić na matmie czy historii, kiedy kariera w show-biznesie nabiera rozpędu? Tam nie liczą się szkolne wyniki czy oceny z zachowania. W każdym razie do czasu…

Przypomnijmy, że jego starszemu bratu Michałowi (zdeklarowany gej - przyp. red.), matura nie przeszkodziła w wystąpieniu na finałowej gali „Szansy na sukces”. Po egzaminie przyjechał do Sali Kongresowej w Warszawie i zaśpiewał znany przebój Kasy „Macho”.

Jak widać, różni ich nie tylko orientacja seksualna…

zz/”Gala”