Córka Lubaszenki w ostrej piosence. Korwin-Piotrowska zachwycona

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Facebook
Fot. Facebook

Marianna Lubaszenko zaczyna karierę piosenkarki. Córka znanego aktora i wokalistki Katarzyny Groniec zaprezentowała debiutancki utwór.

Piosenkarka używa pseudonimu Marianna Linde, który nie jest z przypadku. Jej pradziadkiem był bowiem Niemiec Julian Linde, który w czasie II wojny światowej został wcielony do Wehrmachtu.

Nazwisko Lubaszenko nie jest natomiast związane z rodziną. Dziadek Marianny, znany aktor Edward Linde-Lubaszenko, otrzymał je jako małe dziecko od kapitana Armii Czerwonej Mikołaja Lubaszenki, który związał się z jego matką.

Najstarsza siostra mojej mamy, Karolcia, wyszła przed wojną za mąż za niezwykle bogatego człowieka. Przenosząc się do domu męża, zostawiła mojej mamie, Emilii, swój sklep w Białymstoku. Mama sprzedawała w nim „mydło i powidło” aż do czasu, kiedy pojawił się Julian Linde, prawdopodobnie potomek zamożnej szwedzkiej rodziny burgrabiów von Lindt, która dawno temu osiadła w Gdańsku. Zakochali się w sobie i pobrali, a owocem tej miłości byłem ja. Jednak ojciec, kiedy wkroczyła na te tereny Armia Radziecka, musiał ze względu na swoje pochodzenie uciekać. Pojechał do mieszkającej w Dreźnie siostry, która znalazła mu pracę w hucie szkła. Został w niej dmuchaczem. I może by tam spokojnie prze- czekał największą zawieruchę wojenną, gdyby spanikowani Niemcy nie zaczęli wcielać do wojska także starszych mężczyzn, takich jak mój 46-letni wówczas ojciec. Wcale tego nie chcąc, został żołnierzem Wehrmachtu i wylądował w Olsztynie. Zresztą niedaleko od matki, która cały czas mieszkała w Białymstoku. Wprawdzie nie oddał ani jednego strzału, ale w 1945 r. trafił do obozu jenieckiego w Tule, gdzie przesiedział prawie dwa lata. Kiedy wrócił, okazało się, że matka związała się z radzieckim oficerem Mikołajem Lubaszenką. To nie był zły człowiek. Wraz ze swoimi 300 żołnierzami, o czym się rzadko wspomina, poszedł na pomoc Powstaniu Warszawskiemu. Do domów wróciło tylko 11 mężczyzn, w tym mój ojczym

— mówił aktor jakiś czas temu w magazynie „Sukces”.

Marianna Linde (21 l.) sama komponuje i pisze teksty do swoich piosenek. Utwór „Bitch is back” spodobał się bardzo Karolinie Korwin-Piotrowskiej.

Maciej Gąsiorowski

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych