Kirsten Dunst, aktorka znana z filmów Melancholia, Spider - Man, Elizabethtown i Maria Antonina jest zwolenniczką tradycyjnego podziału ról kobiet i mężczyzn w społeczeństwie

Fot.youtube.pl
Fot.youtube.pl

Kirsten Dunst jest zwolenniczką tradycyjnego podziału ról kobiet i mężczyzn w społeczeństwie. Aktorka ukończyła Notre Dame High School, prywatne liceum katolickie w Los Angeles i nigdy nie ukrywała swoich konserwatywnych poglądów. Chroni swoją prywatność i mówi, że tylko rodzina ocalił ja od pogubienia się w świecie show - biznesu.

wracałam z planu filmowego do domu i mama szybko przypominała mi, kim jestem. Mówiła: „Kiki, pokój jest niesprzątnięty”. Albo: „Nie wyczyściłaś rano kociej kuwety. Zrób to teraz”.

Aktorka przyznaje, że każda kobieta potrzebuje swojego „rycerza”.

Mam wrażenie, że kobiecość i jej przymioty nie są dziś wystarczająco doceniane. Każda z nas musi dziś pracować i zarabiać pieniądze. Mama nauczyła mnie jednak, że ważne jest też bycie w domu, wychowywanie dzieci, gotowanie. Kobiety potrzebują też rycerzy w lśniących zbrojach, tak to jest. Wybaczcie, ale tak uważam. Facet powinien być facetem, a kobieta kobietą. Dzięki temu związki damsko-męskie w ogóle funkcjonują-

mówi Kirsten Dunst.

Można tylko dodać, że dzięki tradycyjnemu podziałowi ról funkcjonuje świat.

ann/nocoty.pl

——————————————————————————

——————————————————————————

——————————————————————————

Nie zapomnij zajrzeć do wSklepiku.pl!

W ofercie naszego sklepu, oprócz gadżetów portalu wPolityce.pl, można znaleźć ciekawą i szeroką ofertę wydawniczą.

Gwarantujemy szybką wysyłkę i najniższe ceny.Zapraszamy!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych