Karolina Korwin-Piotrowska jest znana przede wszystkim ze swoich komentarzy (często bardzo gorzkich) na temat polskich celebrytów. Niektórzy pamiętają ją jednak z ciekawych artykułów na temat kina. Pewna czytelniczka postanowiła wyrazić swoją dezaprobatę, co do obecnej specjalności dziennikarki.
Na portalu foch.pl ukazał się list kobiety, która od lat śledzi publicystykę Karoliny Korwin-Piotrowskiej. Co ciekawe, na stronę trafiła właśnie dzięki… Korwin-Piotrowskiej.
Lubię Karolinę Korwin Piotrowską, a chyba raczej lubiłam za to jaka była. Bo teraz dzieje się coś złego z jej zawodowymi wyborami. Dziennikarka, którą pamiętam z Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, Filmidła czy Radia PiN od dłuższego czasu stacza się po pochyłej grzebiąc patykiem w plotach na temat kolegów i koleżanek z show-biznesu -
pisze na portalu foch.pl.
Okazuje się, że anonimowej czytelniczce nie tylko nie odpowiada dobór tematów dokonywany przez dziennikarkę, ale również jej sposób bycia.
Powiem szczerze, że jestem momentami niemile zaskoczona, jak odzywa się Pani do swoich fanów. Jeżeli ktoś skrytykuje Pani wrzuty to mówi Pani, żeby przestał czytać Pani profil. Oczywiście jest to jakieś wyjście, ale może trzeba zastanowić się nad tym, że gdzieś zboczyło się z kursu i ludzie, którzy Panią szanują, chcą Panią na ten kurs naprowadzić -
pisze eks(?)fanka dziennikarki.
Zajmowanie się przez Korwin-Piotrowską polskim show-biznesem, nie tylko wywołuje wściekłość czytelniczki zainteresowanej tekstami filmowymi, ale również wzbudza w niej… współczucie.
Myślę, że też dużo to Panią kosztuje. Widzę te ilości hejtu, który jest kierowany w Pani stronę, to jest okropne po prostu. To, że zaczęła Pani upubliczniać nazwiska hejterów jestem w stanie zrozumieć i ma to sens. Ludzie zapominają, że internet nie jest tak bardzo anonimowy jak się powszechnie wydaje, a kto od miecza wojuje, ten od miecza ginie -
ubolewa nadawczyni listu.
Okazuje się bowiem, że metamorfoza twórczości Korwin-Piotrowskiej może być związana ze zmianą pokoleniową…
I jeszcze jedno, jesteśmy równolatkami i myślę, że czytelników w okolicach 30-40 ma Pani więcej niż tych 20+, więc proszę nas dopieszczać, a nie małolaty, do których ostatnio, mam wrażenie, kierowany jest Pani przekaz -
pisze kobieta.
Najwyraźniej jest bardzo poruszona zawodową przemianą Korwin-Piotrowskiej,
Mogłam też napisać do Pani bezpośrednio, ale skoro trafiłam na Focha i to dzięki Pani, to proszę: Pani Karolino, mam obecnie Focha na Panią! -
puentuje zawiedziona czytelniczka.
A co na to sama zainteresowana? Karolina Korwin-Piotrowska w odpowiedzi na list przypomniała fragment swojego wywiadu dla „Wysokich Obcasów Extra”:
Nam się tam krytyczne oko Korwin-Piotrowskiej podoba i focha nie mamy.
gah/foch.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/102883-foch-na-korwin-piotrowska