Daniel Olbrychski jest oburzony publikacjami, jakie pojawiły się na temat jego życia osobistego. Aktor był podsłuchiwany przez służby specjalne w sytuacjach intymnych i treść tych nagrań niedawno ujrzała światło dzienne.
Olbrychski odniósł się do fragmentów książki Sławomira Kopra „Sławne pary PRL”, w której zostały opisane również jego miłosne podboje.
To bardzo było dalekie rzeczywistości. Gdzieś tam mnie podsłuchiwali z jakąś panienką… Na szczęście nie byłem wtedy w żadnym związku. To było pomiędzy dwoma poważnymi związkami. (…) To obrzydliwe, jeżeli ktoś potem z tego próbuje zbijać jakiś interes -
oburza się aktor w rozmowie z interia.tv.
Bo służby służbami, ale służby były dosyć dyskretne. A raptem ktoś wydaje książkę, żeby zarobić pieniądze na tajemnicach alkowy. Ani to nie są specjalne tajemnice, ani niezbyt zgodne z prawdą, a w ogóle dosyć obrzydliwe. Nie polecam takich książek do czytania. Nic z tego dobrego nie wynika -
dodaje Olbrychski.
Wygląda na to, że burzliwa przeszłość filmowego Kmicica jeszcze długo nie da mu o sobie zapomnieć…
zz/interia.tv
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/102580-olbrychski-o-bylych-romansach