Oddał 700 tys. zł agencji towarzyskiej

Fot. Facebook
Fot. Facebook

Piotr "PiKej" Kukulski jakiś czas temu wynajął dom po ojcu Jarosławie Kukulskim. W posiadłości na warszawskich Bielanach pojawiła się agencja towarzyska. Teraz celebryta musiał oddać jej znaczną kwotę.

Przyrodni brat Natalii Kukulskiej dostał 700 tysięcy złotych zaliczki. Drugie tyle miał dostać przy sprzedaży domu. Ostatecznie nie doszło jednak do finalizacji transakcji.

Według informacji "Faktu", Kukulski musiał zwrócić zaliczkę. Niestety PiKejowi, który prowadzi dość hulaszczy tryb życia, praktycznie ze spadku nic nie zostało. Z pomocą przyszła mama rapera - Monika Borys.

Gorzej, że już wszystko prawie wydał i jego matka musiała teraz się zadłużyć gdzie tylko się da –

zdradza tabloidowi znajoma Piotra Kukulskiego.

Ratunkiem może być szybka sprzedaż domu. Posiadłość o powierzchni 280 mkw. Na działce 350 mkw., która została wybudowana w 1989 roku, została wyceniona przez PiKeja na 1 480 tys. zł. Niestety dom wymaga remontu i jest teraz owiany złą sławą.

Klienci przestali tam przychodzić, a i panie nie chciały już tam pracować, bojąc się bycia w centrum zainteresowania –

zdradził informator "Faktu".

Ciekawe, czy ta historia czegoś nauczy młodego Kukulskiego... Niestety, można mieć co do tego wątpliwości.

Maciej Gąsiorowski/"Fakt"

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.