Izabela Trojanowska po dłuższej przerwie powróciła na deski teatru. Aktorka "Klanu" dostała angaż w spektaklu "Randka w ciemno". Ostatecznie... wyleciała z obsady!
Wszystko przez to, że Trojanowska ignorowała swoje obowiązki.
Notorycznie spóźniała się na próby, co denerwowało innych aktorów i destabilizowało pracę nad spektaklem -
mówi informator magazynu "Na żywo".
Ostatecznie producenci wybaczyli jej, ponieważ mogła liczyć na status gwiazdy. Gwiazdy, która w "Randce w ciemno" miała rozbłysnąć na nowo i przypomnieć się teatralnej publiczności, która raczej nie śledzi najstarszej polskiej opery mydlanej.
Jednak również cierpliwość twórców spektaklu nie trwała wiecznie... Producenci zwolnili Trojanowską, ponieważ nie była w stanie przygotować się na próby.
Izabela nie zdołała opanować tekstu. Próby stanęły w miejscu. W końcu producent zrezygnował z Trojanowskiej, jej rolę w trybie awaryjnym przejęła Małgorzata Potocka -
tłumaczy rozmówca "Na żywo".
Teraz pozostanie jej tylko rola Moniki w "Klanie". Cóż, w końcu "życie jest nowelą"...
gah/"Na żywo"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/101401-wyrzucili-ja-z-teatru