Karolina Szostak jako nastolatka przeżyła poważny wypadek, z którego skutkami boryka się po dzień dzisiejszy.
Miała wówczas 15 lat i od kilku miesięcy występowała w programie 5-10-15.
Jechałam z kolegą i koleżanką ze szkoły. Wjechał w nas inny samochód. Długo toczyła się sprawa sądowa przeciwko tamtemu kierowcy. W wyniku uderzenia w głowę zrobił mi się duży krwiak, który pękł i się rozlał. Miałam operowaną głowę. Przeżyłam śmierć kliniczną. Nie słyszę na lewe ucho. Ale dostałam wtedy drugie życie. Lekarze nie mogli uwierzyć, że przeżyłam.
opowiada prezenterka w magazynie "Flesz".
Od tego czasu musi szczególnie dbać o swoje zdrowie.
Jedynie jestem trochę hipochondryczką. Gdy zaboli mnie głowa, zaraz lecę na konsultację lekarską. Nadal jestem pod obserwacją neurologa, bo po takim wypadku trzeba już o to dbać do końca życia -
wyznała.
Aż trudno uwierzyć, że ta - wyglądająca jak okaz zdrowia - dziennikarka, aktualnie również uczestniczka najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami", ma za sobą taki dramat...
zz/"Flesz"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/100873-przezyla-smierc-kliniczna