Polscy himalaiści, Paweł Dunaj i Michał Obrycki, mieli wypadek na Nanga Parbat (8126 m). Zsunęli się ok. 500 metrów z lawiną. Na szczęście skończyło się tylko na złamaniach.
Dunaj i Obrycki wybrali się w sobotę w górę, aby przetrzeć ślady do obozu. Himalaiści znajdowali się na wysokości 5100 metrów. Jednak po drodze spotkała ich niebezpieczna niespodzianka – lawina, która zepchnęła ich 500 metrów w dół.
Do akcji ratowniczej włączyli się pozostali członkowie wyprawy: Tomasz Mackiewicz i Jacek Teler oraz dwóch pakistańskich kucharzy. Dopiero w niedzielę rano udało się sprowadzić himalaistów do bazy.
Z pierwszych informacji wynika, że Michał ma złamany nos, a Paweł rękę i żebra. W poniedziałek ma przylecieć po nich helikopter –
powiedział Michał Dzikowski, członek wyprawy.
Przypomnijmy, że 5. marca minął rok od tragedii z Broad Peak, gdzie zginęli dwaj polscy himalaiści: Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski.
lap/off.sport.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/100367-o-krok-od-powtorki-z-broad-peak