Podatek węglowy, który podniesie ceny paliwa i ogrzewania w całej Unii, wejdzie w życie z rocznym poślizgiem, czyli od stycznia 2028 roku. „Opóźnienie to zabieg polityczny Brukseli i ratunek dla rządu Donalda Tuska, bo w 2027 roku w naszym kraju będą wybory” – ocenia były minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Władze unijne – Europarlament i Rada - doszły do porozumienia w kilku kwestiach związanych z realizacją unijnej strategii klimatycznej. Nie tylko poprały cel redukcji emisji gazów cieplarnianych o 90 procent do 2040 roku (wobec 1990 r.), który będzie obowiązkowy, ale też zdecydowały, że nowy system handlu emisjami – EU ETS2, wejdzie w życie o rok później. A to oznacza, że od 1 stycznia 2028 roku do każdego paliwa – tak stosowanego do samochodów, jak i do ogrzewania - naliczany będzie…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/747922-bruksela-pomoze-utrzymac-sie-tuskowi-przy-wladzy