Polski przemysł, który zmaga się z wysokimi kosztami energii, nie może doczekać się wypłaty miliarda złotych rekompensat, choć termin upłynął 21 listopada. Czy premier Donald Tusk wreszcie zareaguje?
Dramatyczny apel
Przedstawiciele firm z branż energochłonnych wysłali oficjalny apel do szefa rządu o wypłatę zaległej rekompensaty kosztów pośrednich emisji. Zgodnie z prawem zatwierdził je i podliczył prezes Urzędu Regulacji Energetyki na łączną kwotę 2,92 mld zł. Część trafiła już do przedsiębiorstw w ramach zaliczek, ale do wypłaty pozostał jeszcze miliard złotych.
W liście do premiera, który w imieniu przemysłu wystosowało Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu oraz Hutnicza Izba Przemysłowo- Handlowa, przypomniano, że „mechanizm rekompensat ma zapewniać stabilność finansową przedsiębiorstw ponoszących wysokie koszty energii” i w praktyce ma „łagodzić skutki polityki klimatycznej” Unii Europejskiej, nastawionej na redukcję emisji, dekarbonizację i odnawialne źródła. Skoro pieniądze nie wpływają na czas, to uderza bezpośrednio w przedsiębiorstwa i zagraża ich działalności.
Rekompensaty to praktycznie jedyne wsparcie, na jakie polski przemysł energochłonny może liczyć. Ponosi on wyjątkowo wysokie koszty „ratowania klimatu”. Firmy muszą nie tylko kupować pozwolenia na emisję ale też realizować kosztowne inwestycje.
CZYTAJ TEŻ: Ceny prądu najwyższe w Polsce. Padł rekord
Szczodry Berlin
Nie jest tajemnicą, że w ostatnich latach koszty działalności przedsiębiorstw przemysłowych wielu branż – m.in. hutniczej, chemicznej, cementowej czy papierniczej - ostro poszły w górę za sprawą wydatków na energię. W przyszłym roku lepiej nie będzie.. Wystarczy wspomnieć, że tzw. opłata mocowa przekroczy 219 zł/MWh, co oznacza aż 55-procentowy wzrost, opłata OZE - 7,30 zł/MWh - zwiększy się dwukrotnie, a kogeneracyjna o ponad 40 proc.
Najnowszy apel do premiera to kolejny dowód na to, że rząd Donalda Tuska nie potrafi skutecznie wspierać rodzimego przemysłu.
Tymczasem władze w Berlinie zamierzają przeznaczyć miliardy euro, by utrzymać niskie ceny energii dla rodzimego przemysłu. System stałych stawek na poziomie 0,05 euro za kilowatogodzinę ma obowiązywać w latach 2026-2028 m.in. dla firm stalowych, motoryzacyjnych czy chemicznych.
Odbywa się to za zgodą Komisji Europejskiej, która zachęca władze krajów członkowskich, by wspierały swój przemysł poprzez dopłaty czy rekompensaty, i w ten sposób poprawiły konkurencyjność.
CZYTAJ TEŻ: Niemcy w panice! Polityka klimatyczna do kosza?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/746644-rzad-tuska-zalega-z-rekompensatami-dla-polskich-firm
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.