„Przestałem wierzyć w to, że Donald Tusk będzie myślał o Polakach pozytywnie. Sam udowadnia to, że polski konsument, polski obywatel jest drugiej kategorii człowiekiem […] Tusk na konferencjach mówi, że Polska będzie głosem przeciwnym umowie Mercosur, a nagle dowiadujemy się z ust polityka niemieckiego, że 27 państw podpisało umowę” - powiedział rolnik Mariusz Borowiak z Charłupia Wielka, w rozmowie z Telewizją wPolsce24.
Rozmówca Telewizji wPolsce24 stwierdził wprost, że polscy rolnicy zostali oszukani przez obecny rząd.
Jako rolnik czuję, że zostaliśmy oszukani i to nie przez kanclerza Niemiec, tylko przez polskich reprezentantów, przez polski rząd. Dlatego, że od roku wmawia nam się, że mamy mniejszość blokującą, że ta umowa nie wejdzie w życie. Pan Donald Tusk na konferencjach mówi, że Polska będzie głosem przeciwnym umowie Mercosur, a nagle dowiadujemy się z ust polityka niemieckiego, że 27 państw podpisało umowę, że nie wnoszą roszczeń do tej umowy, że tak naprawdę są za tą umową. Dlatego uważam, że nasz rząd cały czas kłamie tylko po to, żeby być przy żłobie, w nosie mają nas obywateli. Pytanie, co dalej robić? Dlatego, że cały czas jesteśmy mamieni obietnicami, a jak przychodzi co do czego, okazuje się, że jesteśmy oszukani
— powiedział.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Niemcy znów wkopali Tuska? Tym razem ws. umowy z Mercosur. Kanclerz Merz: Wszyscy się zgodzili… Jednogłośnie. Stało się
Rolnik odniósł się do sprawy nieuczciwej konkurencji, jaka czeka polskiego rolnika ze strony krajów Mercosur.
Przestaniemy być opłacalni. Tak naprawdę jako rolnicy nie będziemy mogli konkurować, jako konsumenci nie będziemy mieli wpływu na to, jaka żywność do nas dociera, dlatego że żadna instytucja nie będzie w stanie tego skontrolować. W Polsce wszystkie 14 instytucji, które kontrolują rolnika polskiego ma wpływ na to, jak my produkujemy. Nawet w samozbiorach, które mieliśmy w tym roku, rolnicy mimo, że stosowali samozbiór i tak byli kontrolowani przez urzędy, które są powołane do tego, żeby żywność w Polsce była bezpieczna. Nie po to, się dostosowywaliśmy do tego, aby mieć zdrową żywność, aczkolwiek bardzo drogą, dlatego były te dopłaty unijne, żeby konsument za dużo nie musiał płacić. W tej chwili okazuje się, że konsument i tak będzie na końcu skazany na nieuczciwą konkurencję, jaką państwa Ameryki Południowej będą stosować
— dodał.
Tusk nie myśli o Polakach pozytywnie
Wypowiedział się również na temat premiera Donalda Tuska.
Przestałem wierzyć w to, że Donald Tusk będzie myślał o Polakach pozytywnie. Sam udowadnia to, że polski konsument, polski obywatel jest drugiej kategorii człowiekiem. Pan Donald Tusk niestety cały czas udowadnia, że dla niego interes niemiecki jest ważniejszy niż polski
— stwierdził.
CZYTAJ TAKŻE:Umowa z krajami Mercosuru już w grudniu? Unijny komisarz mówi wprost! Christophe Hansen: „Uważam, że jest to możliwe”
Samozbiory na polskich polach
Borowiak został zapytany o popularne ostatnio samozbiory.
Faktycznie jest to projekt bardzo nowatorski. Pierwszy raz to stosujemy u nas w rolnictwie. Na pewno widzimy wiele zagrożeń, ale widzimy też pozytywne aspekty. Pozytywnym aspektem jest to, że konsument trafia bezpośrednio do producenta i obiecuje powrócić w następnym roku. Jeżeli towar będzie mu odpowiadał, to sam nakręci reklamę i wróci do rolnika. Wcale nie potrzebujemy marketu w Polsce, możemy sobie świetnie poradzić sami, tak jak to się odbywało wcześniej. Markety nie istnieją od 1000 lat, tylko po prostu jest to moda, która zaistniała po wejściu do Unii Europejskiej. One wycięły naszego polskiego małego sprzedawcę. Nie mamy sklepów za rogiem na każdym osiedlu, gdzie można było kupić żywność i produkty spożywcze
— wyjaśnił.
Następnie kontynuował:
Wszystko przejęły markety nieuczciwą konkurencją i zapisami prawnymi, gdzie marketowi wolno więcej aniżeli takiemu małemu sklepikarzowi. Mały sklepikarz jest atakowany przez sanepid, instytucje państwowe tylko po to, żeby obrzydzić mu handlowanie. Tak to się się właśnie odbyło, że sklepiki przestały istnieć, a marketów nikt nie kontroluje. Dzisiaj mamy niesamowite możliwości kontroli marketów, tylko nie mamy odważnych polityków, którzy by do tego doprowadzili.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Polska na kursie konfrontacyjnym z UE? Prof. Krasnodębski: „Prezydent mógłby uczynić z takiej strategii polską politykę narodową”
„Krajewski to jest tchórz”
Na koniec odniósł się do motywacji, jakimi według niego kieruje się Krajewski.
Pan minister Stefan Krajewski rozmawia z rolnikami, ale uwaga, to są rolnicy, którzy są przychylni panu ministrowi. Dwa związki rolnicze, jeden z PSL, tak naprawdę mówię o związku rolniczym Ojczyzna, nie został wpuszczony. Dopiero po rozmowach i pewnych ustaleniach ten związek wszedł. Tak samo Solidarność rolnicza w pierwszym momencie nie została wpuszczona. Dopiero, kiedy był bunt, te organizacje zostały wpuszczone. Dlatego minister Krajewski zamiast szukać rozwiązań, on szuka polityki. Polityką już nie rozwiążemy sytuacji w rolnictwie. Muszą być twarde działania twardych ludzi. Pan minister Krajewski to jest tchórz. Bał się przyjechać ze mną, mimo że obiecał, porozmawiać i znaleźć rozwiązanie. Sam bym mu je podsunął, ale niestety on nie chce słuchać rozwiązań, bo dla niego jest wypłata najważniejsza
— skonkludował.
xyz/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/744128-rolnik-gorzko-o-mercosur-rzad-nas-oszukal
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.