Wczoraj w tej części obrad Sejmu, która była poświęcona wnioskom formalnym składanym przez poszczególne kluby parlamentarne, doszło do incydentu, który tak naprawdę upokarza polskich rolników. Otóż poseł naszego klubu Paweł Jabłoński, zwrócił się do wicepremiera Kosiniaka-Kamysza, aby ten wytłumaczył siedzącemu obok premierowi Tuskowi, na czym polega zagrożenie dla polskich rolników, wynikające z podpisanej przez Komisję Europejską umowy handlowej z krajami Mercosur. W ten sposób nawiązał do wymiany zdań Tuska z jednym z rolników, który uczestniczył w ostatni czwartek w spotkaniu z premierem w Piotrkowie Trybunalskim i pytał dlaczego rząd nie blokuje zatwierdzenia umowy handlowej z krajami Mercosuru. Premier Tuk nie tylko nie zobowiązał się, że rząd będzie jednak tę umowę blokował, ale zaczął głośno się zastanawiać dlaczego wołowina z Argentyny na rynku unijnym, ma być tańsza od tej produkowanej przez polskich rolników, sugerując w ten sposób rolnikowi, że eksport produktów rolnych z krajów Mercosur, wcale nie będzie zagrożeniem dla polskiego rolnictwa.
Poseł Jabłoński scharakteryzował umowę z krajami Mercosur jako niezwykle korzystną dla niemieckiego przemysłu, niestety kosztem europejskiego w tym w dużej mierze polskiego rolnictwa. Ta wypowiedź zirytowała na tyle premiera Tuska, że jeszcze podczas jej trwania, zaczął lekceważąco machać ręką, sugerując, żeby poseł zszedł już z mównicy sejmowej, a gdy to nie pomagało, ostentacyjnie przez krótką chwilę, zagrał na swoim nosie. To szokujące zachowanie premiera w odniesieniu do problemów, które mają obecnie polscy rolnicy, nie mogący sprzedać swoich płodów rolnych, a gdy chętni na nie już się znajdą, to chcą za nie płacić, poniżej kosztów ich produkcji. Dochodzi często do sytuacji, które opisują internauci, że rolnicy nie chcąc ponosić jeszcze kosztów zbiorów, decydują się na ich zaorywanie, niszcząc w ten sposób plantacje pomidorów, papryki, kalafiorów, czy kapusty.
Przypomnijmy, że umowa UE-Mercosur jest tak skonstruowana, żeby produkty przemysłowe głównie z krajów Europy Zachodniej, przede wszystkim z Niemiec (głównie przemysł motoryzacyjny, ale także chemiczny i tekstylny), były łatwiej zbywalne na rynkach tych krajów, natomiast z kolei europejski rynek, stałby się bardziej atrakcyjny dla towarów rolnych z krajów Ameryki Południowej. Jest oczywistym, że produkcja rolna w tym w szczególności hodowla w krajach Ameryki południowej, odbywa się w bardziej sprzyjających warunkach klimatycznych, niż w Europie, a także nie jest tak „spętana” przepisami związanymi z ochroną środowiska i klimatu. Na przykład hodowla bydła, odbywa się często cały rok „pod gołym niebem”, co w oczywisty sposób obniża koszty produkcji i czyni produkty takiej hodowli, konkurencyjnymi cenowo na rynkach światowych. Ratyfikacja tej umowy tylko przez PE i Radę Unii Europejskiej oczywiście uderzy w interesy całego unijnego rolnictwa, ale to polskie także obciążone w sposób szczególny niechybną liberalizacją handlu z Ukrainą, zostanie wystawione naprawdę na ciężką próbę.
Wynegocjowana jeszcze w roku 2019, jej podpisanie było blokowane przez polskiego komisarza Janusza Wojciechowskiego, a także rząd premiera Morawieckiego, któremu udało się w tej sprawie mniejszość blokującą, a jej trwałym elementem były Polska i Francja. Po przejęciu rządów przez Tuska, sprzeciw został wycofany i szefowa KE Ursula von der Leyen pod koniec grudnia 2023 roku, poleciała do Brazylii i tam podpisała umowę z krajami Mercosur. Teraz rozpoczął się proces jej zatwierdzania przez Parlament Europejski, a później Radę Unii Europejskiej, a ponieważ polski rząd zrezygnował z budowania mniejszości blokującej, wszystko wskazuje na to, że do końca tego roku, zostanie ona zatwierdzona przez te dwie unijne instytucje. Premier Tusk, który się do tej ratyfikacji umowy, bardzo się przyczynił, mocno irytuje się, gdy mu się to przypomina i w związku z tym próbował tym gestem grania na nosie, zlekceważyć posła Jabłońskiego, ale zlekceważył i obraził polskich rolników.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/743446-w-sejmie-premier-tusk-doslownie-zagral-rolnikom-na-nosie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.