Tak właśnie działa Bruksela! Przyjęcie umowy handlowej z Mercosurem wywołało w Polsce potężną burzę, lecz oburzenie może wzbudzać także swoisty wytrych, który zastosowała Komisja Europejska. „Podzieliła umowę z krajami Mercosuru na część handlową i polityczną po to, żeby parlamenty krajów członkowskich UE nie miały w tej sprawie nic do powiedzenia” - donosi RMF FM.
Umowa z Mercosurem przyjęta
Komisja Europejska przyjęła umowę handlową z Mercosurem. Zaproponowała też porozumienie tymczasowe, które mają zaakceptować - jak przekazano - europarlament i państwa członkowskie UE.
W zaprezentowanym komunikacie wskazano bowiem, że kolegium zdecydowało także o ścieżce ratyfikowania umowy. Zanim całość zostanie ratyfikowana przez parlamenty wszystkich krajów członkowskich, KE proponuje porozumienie tymczasowe, które obejmie część handlową umowy. Jego przyjęcie będzie wymagać zgody Parlamentu Europejskiego oraz krajów członkowskich w Radzie UE. Rada UE podejmie decyzję większością kwalifikowaną, co oznacza, że musi się za nią opowiedzieć 15 państw stanowiących 65 proc. ludności UE.
Minister rolnictwa Stefan Krajewski powiedział PAP, że to „to jeszcze nie koniec batalii o to, żeby ta umowa nie weszła w tym kształcie”. Czy tak będzie na pewno?
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Stało się! Komisja Europejska przyjęła umowę handlową z Mercosurem. Zaproponowano „porozumienie tymczasowe”
Tak chcą pominąć parlamenty narodowe!
Co to dokładnie oznacza? Opisała to wprost korespondentka RMF FM w Brukseli.
Komisja Europejska podzieliła umowę z krajami Mercosuru na część handlową i polityczną po to, żeby parlamenty krajów członkowskich UE nie miały w tej sprawie nic do powiedzenia, a zwłaszcza, żeby nie zablokowały umowy lub nie przedłużały jej wejścia życie
— przekazał dziennikarce Katarzynie Szymańskiej-Borginon unijny dyplomata.
Tak więc część handlowa wejdzie w życie „tymczasowo” - prawdopodobnie pod koniec roku - po głosowaniu przez kraje Unii większością kwalifikowaną głosów i przez PE - zwykłą większością
— czytamy.
Jak wyjaśniła, „aby ratyfikować całą umowę, czyli część handlową i polityczną - musi być zgoda parlamentów narodowych, czyli w świetle prawa KE może się bronić, że parlamenty mają jednak swoją rolę do odegrania”. Jednakże w Brukseli głośno mówi się o tym, że Komisja Europejska zakłada, że „na tym etapie umowa zostanie zamrożona lub będzie procedowana w nieskończoność”. Obowiązywać będzie nadal część handlowa, na podstawie innej procedury prawnej.
Oczywiście Bruksela przekonuje, że takie rozwiązanie jest „demokratyczne” i „zgodne z traktami”… Jednocześnie wcale nie pocieszają doniesienia podane przez RMF FM, że polski rząd miałby rozważać próbę skierowania sprawy do unijnego sądu, by ten stwierdził, czy KE może w ten sposób rozdzielać umowę UE z Mercourem.
olnk/RMF FM/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/739521-wytrych-ke-ws-mercosur-tak-omija-parlamenty-narodowe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.