Kilkanaście państw apeluje do władz unijnych, by zreformować zasady handlu emisjami – ETS 2 czyli nowego parapodatku węglowego, który ma obowiązywać od stycznia 2027 roku. – Ten system w ogóle nie powinien być wdrażany, a zreformowanie go nie zatrzyma drożyzny – uważa Anna Łukaszewska – Trzeciakowska, była minister klimatu i środowiska.
ETS 2 będzie miał wpływ na każdego mieszkańca Unii, gdyż narzuca karne opłaty za dwutlenek węgla w transporcie i ciepłownictwie, w efekcie więc doprowadzi do podwyżek cen gazu i węgla, a także paliw do samochodów. Opór wobec jego wprowadzenia staje się coraz silniejszy, a wśród inicjatorów apelu do Komisji Europejskiej są nie tylko kraje z naszej części Europy – Słowacja i Węgry, które od początku ostro krytykowały ETS2, ale też państwa bałtyckie, Austria czy Polska. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/733584-bruksela-nie-opamieta-sie-w-unii-brakuje-politycznej-checi