Wczoraj w mediach pojawił się komunikat, że państwa członkowskie NATO uzgodniły, nowy poziom wydatków na obronę z obecnie obowiązujących 2% PKB, aż na 5% PKB, przy czym 3,5% PKB miałoby być przeznaczone na podstawowe wydatki obronne, a 1,5% PKB na inwestycje infrastrukturalne i przemysłowe związane z bezpieczeństwem. Przygotowana wcześniej deklaracja właśnie wczoraj została ostatecznie zaakceptowana przez ostatni wahający się kraj czyli Hiszpanię i w związku z tym będzie ona mogła być przyjęta na najbliższym szczycie Paktu Północnoatlantyckiego w dniach 24-25 czerwca w Hadze. To rzeczywiście mocna i daleko idąca deklaracja potwierdzona przez wszystkich członków Sojuszu w związku z trwającą już ponad 3 lata agresją Rosji na Ukrainę, a także groźbami agresora, kierowanymi do członków NATO na wschodniej flance Paktu.
Przypomnijmy, że na początku czerwca w Sejmie miała miejsce debata nad prezydenckim projektem ustawy o zmianie Konstytucji RP, polegającej na przeniesieniu zapisu o minimalnych nakładach na obronę narodową ze zwykłej ustawy do ustawy zasadniczej. Prezydent Andrzej Duda zaproponował, żeby nie tylko przenieść zapis o minimalnym finansowaniu obrony narodowej do Konstytucji RP, ale także o jego zwiększenie z obecnych minimum 3% PKB danego roku budżetowego, do 4% PKB. Wprawdzie żaden z klubów obecnych w Sejmie, wprost nie przeciwstawił się tej propozycji, ale niestety przedstawiciele klubów koalicyjnych, zgłosili liczne wątpliwości, które jak wszystko na to wskazuje, po skierowaniu tego projektu do komisji finansów publicznych, a także obrony narodowej, zostanie on umieszczony „ w zamrażarce” i raczej prędko nie ujrzy światła dziennego. Być może ta deklaracja, która zostanie przyjęta w tym tygodniu w Hadze jednak spowoduje, że rządząca koalicja jednak nie będzie tego projektu prezydenckiej ustawy „mrozić” w komisjach sejmowych.
Zabierałem głos w tej sejmowej debacie i przypomniałem słynne powiedzenie Napoleona „ Naród który nie chce karmić własnej armii, będzie karmił cudzą”, stwierdzając, że powinno ono być swoistą przestrogą dla wszystkich w niej uczestniczących. Oczywiście żaden z posłów nie kwestionował konieczności obecnego zwiększenia nakładów na obronę narodową, ze względu na rosyjskie zagrożenie, ale w ostatnich kilkunastu latach było aż za dużo przykładów propozycji ograniczania wydatków na zbrojenia, a nawet dokonywania cięć w wydatkach już zapisanych w ustawie budżetowej. Przypomnijmy, że w poprzednim roku mimo zagrożenia militarnego ze Wschodu, rząd nie wydatkował aż 20 mld zł z Funduszu Wsparcia Sił zbrojnych (finansuje się z niego przede wszystkim zakupy uzbrojenia), co spowodowało, że zamiast zaplanowanych wydatków na poziomie 4,2% PKB, zrealizowano je na poziomie ok 3,7% PKB. Gdyby obowiązywał proponowany przez prezydenta zapis konstytucyjny, ministrowie, którzy nie wywiązali się z zaplanowanego poziomu finansowania, odpowiadaliby za to przed Trybunałem Stanu.
Co więcej na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, były i inne nieodpowiedzialne propozycje o zmniejszeniu już wcześniej zaplanowanych wydatków na obronę narodową, tak było tuż przed agresją Rosji na Ukrainę, większość senacka pod przywództwem marszałka Tomasza Grodzkiego, przyjęła poprawkę o zmniejszeniu wydatków na Wojska Obrony Terytorialnej. Poprawka została wprawdzie odrzucona przez większość sejmową Prawa i Sprawiedliwości, ale należy zwrócić uwagę że została ona przegłosowana przez większość senacką składającą się z senatorów Platformy, Lewicy i PSL-u, zaledwie miesiąc przez agresją Rosji na Ukrainę i pełnoskalową wojną za naszą wschodnią granicą. W sytuacji kiedy w dającej się przewidzieć przyszłości, Rosja będzie prowadziła agresywną politykę wobec krajów na wschodniej flance NATO, w świetle deklaracji przygotowanej do przyjęcia w Hadze, konieczność uchwalenia ustawy zaproponowanej przez prezydenta Andrzeja Dudę, jest więcej niż oczywista.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/733188-czlonkowie-nato-chca-5-proc-pkb-na-obrone
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.