Wielokrotnie zapowiadany przez Ursulę von der Leyen plan całkowitego odcięcia Unii od rosyjskiego gazu w 2027 roku może pozostać tylko na papierze. Są mu przeciwne już nie tylko rządy w Budapeszcie i Bratysławie, które zawsze zbierały największe „cięgi za prorosyjskość”, ale także w Paryżu i Brukseli.
W lipcu Komisja Europejska chce przedstawić strategię definitywnej rezygnacji z importu rosyjskich paliw kopalnych, i to do końca 2027 roku. Kilka dni temu szumnie została ona zapowiedziana, ale nie jest nowa, bo zrodziła się latem 2022 roku - w kilka miesięcy o napaści Rosji na Ukrainę, w efekcie której doszło do prawdziwego kryzysu energetycznego w Europie za sprawą odcięcia wielu państwom unijnym rosyjskiego gazu.
Gaz z Rosji nadal płynie
Wydawać by się mogło, że już wszyscy w UE…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/731485-rosyjski-gaz-atrakcyjny-dla-francji-i-belgii