Światowe media informują o niebezpiecznym odkryciu, jakiego dokonali specjaliści z USA, gdy przy okazji demontażu paneli rozłożyli na części falowniki i znaleźli ukryte w nich urządzenia, o których nie było mowy w dokumentacji technicznej. Tym samym - według agencji Reuters, która jako pierwsza poinformowała o sprawie - wyszło na to, że chiński sprzęt solarny wyposażony został w tak zwane „funkcje widmo”, dające (potencjalnie) możliwość zdalnego przejęcia kontroli nad urządzeniami.
Chińskie, czyli tańsze
Przypomnijmy, że falowniki – przekształcające prąd stały na zmienny - służą do podłączania farm słonecznych do sieci elektrycznej, kontrolowania przepływu energii i utrzymywania niezwykle ważnej częstotliwości. Zatem kontrola nad falownikami pozwala na odłączenie mocy wytwórczej…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/731324-czy-europa-traci-suwerennosc-energetyczna