„W 2026 r. inflacja ukształtuje się na poziomie 3,5 proc., a w 2027 r. osiągnie cel NBP” - powiedział prezes banku centralnego Adam Glapiński. Zastrzegł, że istnieje bardzo wiele czynników, które mogą wpływać na poziom inflacji w tak odległym horyzoncie; jednym z nich jest dynamika płac.
Właśnie dobiliśmy do 480 ton złota w rezerwach, zmierzamy szybko do 500 ton złota
— powiedział podczas konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński.
Dodał, że Polska osiągnęła w ten sposób 13. miejsce na świecie pod względem zasobów złota.
Zasoby złota
Jesteśmy już blisko zasobów złota Europejskiego Banku Centralnego
— dodał.
Ocenił, że aktywa rezerwowe, jakie zgromadził NBP są „ogromne” i wyjaśnił, że ich wartość wynosi obecnie 230 mld dolarów amerykańskich.
To stanowi poważną, mocną rezerwę w tych niespokojnych czasach. Zapewniamy pełne bezpieczeństwo obrotu dewizowego i pełne bezpieczeństwo płynności płatniczej kraju. Wzmacniamy stabilność kursu złotego, przyczyniamy się do obniżenia kosztów finansowania polskich podmiotów za granicą
-– powiedział Adam Glapiński.
Wiarygodność polskiej gospodarki jest bardzo wysoka
— dodał.
Inflacja
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński poinformował podczas konferencji prasowej, że jeśli chodzi o średni okres, to projekcja daje nadzieję, że przy obecnym poziomie stóp procentowych NBP, inflacja obniży się w 2026 r.
Jednocześnie w 2027 r. będzie zgodna z celem NBP (2,5 proc. +/- 1 pkt. proc.)
— stwierdził Glapiński.
Zwrócił uwagę, że jest to dość odległy horyzont i istnieje bardzo wiele czynników niepewności, które mogą wpływać na poziom cen. Jednym z nich jest to, jak będzie się obniżać dynamika płac.
//Przy założeniu niezmienionych stóp procentowych inflacja wyniesie 3,4 proc. w 2026 r. i 2027 r. osiągniemy w pewnym momencie cel inflacyjny**
— dodał Glapiński.
Podkreślił, że w bieżącym roku oddziałuje i będzie oddziaływać „uporczywie podwyższona” inflacja bazowa.
Szacunki wskazują, że inflacja po wyłączeniu cen energii i żywności pozostaje w pobliżu 4 proc. przez cały rok
— dodał, zaznaczając, że dynamika cen usług będzie się kształtować powyżej 6 proc.
Trzy czynniki
Według prezesa NBP są trzy czynniki, które będą „podbijać” poziom inflacji.
Po pierwsze, wysoka dynamika płac chociaż malejąca. Po drugie, przyśpieszający wzrost gospodarczy. Po trzecie, luźna polityka fiskalna
— wymienił.
Podkreślił, że jeśli chodzi o płace, to w 2024 r. wzrost wynagrodzeń był najszybszy od ponad 20 lat.
Było to efekty silnych podwyżek w sektorze publicznym oraz znaczonego wzrostu płacy minimalnej w tym samym okresie. Sprzyja temu rekordowo niskie bezrobocie, ciasny rynek pracy
— ocenił szef NBP.
Zwrócił uwagę, że dynamika płac w Polsce w samym IV kwartale 2024 r. przekroczyła 12 proc. Według Glapińskiego to powoduje „bardzo silną” presję inflacyjną.
Drugim ważnym czynnikiem inflacji jest trwające ożywienie gospodarcze i przyśpieszający wzrost popytu
— dodał.
Wzrost PKB w ubiegłym roku przyśpieszył do 3 proc. z okolic zera rok wcześniej. Popyt krajowy w 2024 wzrósł o ponad 4 proc. Przyśpiesza także wreszcie wzrost popytu konsumpcyjnego. W IV kwartale 2024 r. konsumpcja realnie rosła o 3,5 proc.
— wyliczał Glapiński. Dodał, że w styczniu br. sprzedaż detaliczna wzrosła o prawie 5 proc.
Według prezesa NBP wzrost gospodarczy w 2025 r. ma dalej przyśpieszać do 3,7 proc.
Wyraźnie wzrosną inwestycje w tym inwestycje przedsiębiorstw. W rezultacie popyt krajowy ma wzrosnąć o ponad 5 proc., czyli zdecydowanie silniej od średniej wieloletniej
— stwierdził.
Odnosząc się do polityki fiskalnej warunkującej poziom inflacji, Glapiński zwrócił uwagę, że deficyt sektora finansów publicznych zbliżony jest do 6 proc. PKB.
Deficyt budżetu państwa w ubiegłym roku był najwyższy od początku lat 90. i (…) nie spadnie poniżej 5,5 proc PKB, a więc pozostanie bardzo wysoki
— podkreślił szef polskiego banku centralnego.
Stopy procentowe
12 marca zakończyło się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. RPP nie zmieniła stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego, główna stopa procentowa polskiego banku centralnego wynosi nadal 5,75 proc. Ostatni raz RPP obniżała oprocentowanie w banku centralnym w październiku 2023 r.
Adam Glapiński podkreślił na konferencji, że obecnie nie ma jakichkolwiek podstaw do obniżek stóp procentowych. Jako przyczyny wymienił: silny wzrost inflacji przy wysokiej dynamice płac, podwyższoną inflację bazową, a także postępujące ożywienie gospodarcze.
W ocenie prezesa, obecna wysokość stóp procentowych nie jest barierą dla rozwoju polskiej gospodarki i polskich firm.
Badania ankietowe firm wskazały, że największą barierą (dla nich - PAP) są rosnące ceny zaopatrzenia, w tym energii i wynagrodzeń
— mówił. Zaznaczył, że w takiej sytuacji najważniejsze jest obniżenie inflacji, a nie stóp procentowych.
Podkreślił też, że nie ma żadnej zależności między realną stopą procentową, a wzrostem inwestycji.
W historii widać bardzo wysokie wzrosty inwestycji przy znacznie wyższych niż obecnie stopach
— zauważył.
Dodał, że istotnym czynnikiem wzrostu inwestycji firm, jest ich sytuacja finansowa i otoczenie biznesowe, a nie tylko kredyty.
Obecnie takim czynnikiem wzrostu inwestycji są środki z UE
— wskazał Glapiński.
CZYTAJ TAKŻE:
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/723797-prezes-glapinski-o-inflacji-pozostaje-w-poblizu-4-proc