Dlaczego więcej płacimy za prąd? Głośno zrobiło się już o odpowiedzi na to pytanie, której udzielił prezes PGE. „W domach jest coraz więcej urządzeń elektrycznych. Po prostu zużywamy więcej prądu, stąd może się brać wrażenie, że rachunki są coraz wyższe” - stwierdził Dariusz Marzec w wywiadzie dla Wirtualnej Polski. „Jakie to proste” - czytamy w ironicznych komentarzach.
Prezesa PGE zapytano o rachunki
Dziennikarze WP zapytali prezesa PGE o ceny prądu i jak zauważyli, że „emeryci zastanawiają się, czy podołają finansowo, autentycznie się boją”. Co na to Dariusz Marzec? Odpowiedź była na swój sposób zaskakująca. Szef spółki odparł na początku, że „cena dla gospodarstw domowych, czyli tzw. Taryfa G jest zamrożona i tak będzie co najmniej do września”, a także ,że „od dwóch lat cena energii jest niezmienna dla tej grupy odbiorców”.
Ciekawe badanie zrobiła nasza spółka PGE Obrót. Pracownicy zadzwonili do 900 klientów, którzy cenę energii mają zamrożoną, pytając, czy energia drożeje. I większość powiedziała, że drożeje. Mimo że nie drożała
— dodał.
Najlepsza część dopiero przed Państwem.
W domach jest coraz więcej urządzeń elektrycznych. Po prostu zużywamy więcej prądu, stąd może się brać wrażenie, że rachunki są coraz wyższe
— stwierdził prezes PGE.
Czasem trudno jest zrozumieć strukturę rachunku za prąd. Sam mam z tym kłopot
— dodał rozbrajająco.
Gdy dziennikarze zareagowali niedowierzaniem, Dariusz Marzec stwierdził, że trochę wyolbrzymił.
Natomiast faktem jest, że na rachunkach jest bardzo dużo pozycji: opłata dystrybucyjna, opłata kogeneracyjna, opłata w certyfikatach i tak dalej. Ciężko się w tym połapać. Z czego to wynika? Bardzo dużo jest regulacji okołoenergetycznych, które wchodzą do rachunku, co nie jest zrozumiałe dla odbiorcy. Prawo energetyczne też narzuca na moją firmę, co ma być napisane na rachunku
— mówił, przyznając jednocześnie, że „rzeczywiście wiele regulacji, które dotyczą polskiego sektora elektroenergetycznego, powstaje na poziomie Unii Europejskiej”.
I to Unia Europejska jest kluczowym miejscem, gdzie musimy prezentować stanowisko Polski w sprawie proponowanych zmian czy celów klimatycznych
— dodał.
„Jakie to proste”
Wypowiedź prezesa PGE o rachunkach i urządzeniach elektrycznych już odbiła się szerokim echem w sieci.
Z cyklu on naprawdę to powiedział
— skomentował senator PiS Marek Pęk.
Uprzejmie wyjaśniam że w domach są także liczniki prądu ten u mnie nie pokazuje bynajmniej większego zużycia kWh
— zauważył prof. Robert Gwiazdowski.
O Jezusicku, nawet gdyby było tak, jak p. prezes Dariusz Marzec mówi, to nie powinien tego mówić. Gdzie są jego PR-owcy? [tak, wiem, wiem, prezesi nigdy nie słuchają doradców]
— skwitował Marek Wróbel, współzałożyciel i prezes zarządu Fundacji Republikańskiej.
A gaz jest droższy, bo mamy więcej urządzeń gazowych, benzyna bo mamy więcej samochodów, a żywność bo więcej jemy. Jakie to proste
— napisał ironicznie dziennikarz Daniel Liszkiewicz, były kierownik redakcji mediów interaktywnych w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
I już zwolennicy władzy mają problem „zracjonalizowany”. Nie trzeba więcej pytać
— dodał Rafał Plichta.
To nie jest tak, że prąd drożeje. Po prostu za dużo telefonów ładujecie
— skomentował dosadnie Zygfryd Czaban.
Jak widać z dzisiejszego wywiadu sam Prezes PGE nie rozumie tych rachunków 😎🤦🏻♂️
— stwierdził także prezes InPostu Rafał Brzoska, który na „zaproszenie” Donalda Tuska ma przygotować rządowi propozycje deregulacyjne.
Oni naprawdę są przekonani, że całe społeczeństwo jest na poziomie ich elektoratu. Niesamowite
— czytamy w komentarzu Marty Lokje.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/723446-rachunki-za-prad-prezes-pge-zrzuca-wine-na-urzadzenia