Protest został zorganizowany przez IndustriAll Europe, skupiającą organizacje reprezentujące wiele branż, od hutniczej i energetycznej po chemiczną i obuwniczą. Związkowcy domagają się ochrony przemysłu i odpowiedzialnej polityki władz unijnych.
Manifestacja, w której udział weźmie wiele tysięcy ludzi z różnych krajów, odbywa się pod siedzibą Komisji Europejskiej w szczególnym momencie. Zaledwie w kilka dni temu przewodnicząca KE Ursula von der Leyen przedstawiła tzw. Kompas Konkurencyjności, czyli kalendarium i zestaw pomysłów mających zapewnić rozwój gospodarczy Europie. Na koniec lutego zapowiada publikację Clean Industrial Act czyli najważniejszego dokumentu dotyczącego przemysłu, licząc że zaproponowane w nim rozwiązania pomogą wyciągnąć go z dołka kryzysowego.
Zwolnienia w przemyśle
Problemy dotknęły wiele branż, a nacisk na transformację energetyczną, czyli drastyczną redukcje emisji CO2 i związane z nią inwestycje, utrudniają działalność, tym bardziej że koszty energii są bardzo wysokie. W kryzysie znalazły się nie tylko sektory energochłonne ale także te, które – według założeń unijnych decydentów – miały być motorem rozwoju czyli związane z elektromobilnością czy pompami ciepła. Ograniczanie produkcji w branży chemicznej czy nawozowej, przemyśle motoryzacyjnym, hutniczym przybiera na sile. Coraz więcej mówi się wręcz o deindustrializacji Europy w związku z odpływem inwestycji poza jej granice (potentaci europejscy wolą realizować projekty w Chinach czy USA niż na Starym Kontynencie.) Wszystko to powoduje zwolnienia, a IndustriAll Europe szacuje, iż od 2019 roku pracę straciło milion ludzi. Stąd związki zawodowe domagają się zmian i racjonalnej polityki przemysłowej.
Obywatele stracą
Tymczasem – jak informują media – opublikowany w zeszłym tygodniu Kompas Konkurencyjności nie tylko nie wzbudził optymizmu wśród organizacji pracowniczych, ale ostro go skrytykowały. Cytowana przez portal Euractive dyrektor generalna Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych Esther Lynch uznała, że w Kompasie są „niezliczone obietnice” ale dla przedsiębiorców, jednak nie ma w nim „zobowiązania do przestrzegania choćby jednego aktu prawnego”, który przyniósłby korzyści zwykłym obywatelom. Jej zdaniem obietnica władz unijnych zawarta w dokumencie, a dotycząca uproszczenia i ujednolicenia niektórych przepisów grozi – jak pisze Euractive - „podważeniem praw pracowniczych i warunków pracy”. Esther Lynch skrytykowała także pomysły reformy emerytalnej i „inicjatyw promujących dłuższą aktywność zawodową”. - Lista przepisów, które sprawią, że miejsca pracy będą mniej bezpieczne lub zmuszą ludzi do pracy po siedemdziesiątce, nie uratuje firm – dodała.
Europejska Konfederacja Związków Zawodowych to organizacja reprezentująca 45 milionów europejskich pracowników.
Agnieszka Łakoma
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/720469-zwiazkowcy-manifestuja-brukseli-przeciwko-pomyslom-ke