Masło, oliwa z oliwek i prąd, a po przeciwnej stronie bilety lotnicze i cukier; tak wygląda zestawienie najbardziej drożejących i taniejących artykułów konsumpcyjnych w 2024 r. – podał w czwartkowym wydaniu „Dziennik Gazeta Prawna”.

Dziennik odnosi się dodanych GUS na temat wzrostu cen w grudniu i w całym ubiegłym roku.

Ceny masła były w końcu ub.r. o 27,1 proc. wyższe niż rok wcześniej

— czytamy.

Jak twierdzi gazeta, to kolejna fala wzrostów w ostatnich latach i wcale nie największa. Obecna trwa od października 2023 r.

W tym czasie kostka masła podrożała o prawie 35 proc.

— zaznaczono.

Jednocześnie podkreślono, że od czerwca 2021 r. do listopada 2022 r. ceny zwiększyły się o ponad 43 proc.

Jak wyliczono, oliwa podrożała w ubiegłym roku o 24,4 proc., co autor artykułu uznaje za „stabilizację cen”, gdyż „wcześniej maszerowały one w górę nieprzerwanie od początku 2022 r., by osiągnąć szczyt na początku 2024 r.”.

Ceny energii

Gazeta zwraca także uwagę na ceny energii elektrycznej, o których „nie decyduje rynek, lecz rząd”, który „w zeszłym roku zdecydował się na częściowe odmrożenie, co poskutkowało wzrostem cen dla gospodarstw domowych o 21,2 proc. w skali roku”.

Za to, jak czytamy, ceny lotów międzynarodowych były w grudniu o 39,6 proc. niższe niż rok wcześniej, a loty krajowe potaniały o 35,6 proc.

Z kolei cukier w grudniu 2024 r. był o 35,2 proc. tańszy niż rok wcześniej, choć wciąż jest droższy niż kilka lat temu. „DGP” analizuje, że skok cen nastąpił w 2022 r., kiedy w kilka miesięcy koszt cukru w sklepach niemal się podwoił.

kk/PAP