„Od 1 stycznia 2025 roku kierujący samochodami osobowymi i motocyklami będą musieli płacić za przejazd autostradą A1” - poinformowała Gdańsk Transport Company. Tę kwestię skomentowali między innymi politycy PiS.
Spółka Gdańsk Transport Company (GTC) poinformowała na swojej stronie internetowej, że „od godziny 00.00 1 stycznia 2025 roku wznowiony zostanie pobór opłat dla pojazdów kategorii 1 i 1A korzystających z AmberOne Autostrady A1”. Chodzi o samochody osobowe i motocykle.
Stawki za przejazd dla pojazdów wszystkich kategorii pozostają takie same jak przed wprowadzeniem zwolnienia w 2023 roku.
Płacący kartą lub gotówką przy bramkach wjazdowych muszą pobrać bilet, a przy zjeździe z autostrady - uregulować opłatę na bramce z inkasentem. Użytkownicy zarejestrowani w systemie AmberGO korzystają z bramek bez zmian, tzn. nie muszą pobierać biletu na wjeździe ani zatrzymywać się podczas zjazdu z autostrady. Opłaty zostaną pobrane automatycznie.
„Ludźmi biednymi łatwiej się manipuluje”
Tę kwestię na platformie X skomentowali między innymi politycy Prawa i Sprawiedliwości.
29,90 zł! Koszt przejazdu A1 po przywróceniu opłat. Ludźmi biednymi łatwiej się manipuluje. Plan w toku
— podkreślił poseł Waldemar Buda.
Nie było słabszego rządu po 1989 r. Rząd Donalda Tuska znowu uderza nas po kieszeni
— zaznaczył Bartłomiej Wróblewski.
Muszę przyznać, że takiego tłumaczenia o przywróceniu opłat dla kierowców na A1 to się nie spodziewałem. Otóż Rząd PM @donaldtusk robi to dlatego, aby samotna emerytka spod Lublina nie dopłacała za przejazdy nad morze dla milionerów z Wilanowa
— napisał Adam Czarnecki ze Stowarzyszenia „Tak Dla CPK”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/717415-a1-znowu-platna-buda-biednymi-latwiej-sie-manipuluje