Austria to jedyny kraj unijny, który nie bał się wprowadzić przepisów o podatku węglowym od paliw, bezpośrednio obciążających społeczeństwo kosztami polityki klimatycznej. Wszystkie pozostałe „nie zdążyły na czas” wpisać ich do swojego prawodawstwa. Ale Komisja Europejska nie odpuszcza — maruderów zaskarży do unijnego Trybunału Sprawiedliwości.
Formalnie państwa członkowie miały czas do końca czerwca na implementację dyrektywy w sprawie nowego systemu handlu emisjami, czyli EU ETS2, która spowoduje, że w 2027 roku za każdą tonę dwutlenku węgla od każdego paliwa — zarówno do ogrzewania jak i tankowania — trzeba będzie zapłacić podatek. I to nie mały, bo na początek 45 euro. Im bardziej emisyjne paliwo — jak choćby węgiel, tym większe obciążenie. Od początku, gdy tylko parlament europejski,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/700610-unia-nie-odpuszcza-albo-podatek-weglowy-albo-tsue