Cięcia w programach społecznych, rosnące ceny i podwyżki. Były szef MAP punktuje: „Z Tuskiem bieda przychodzi szybko”

Kto straci przez procedurę nadmiernego deficytu? Minister finansów próbuje uspokajać, jednak perspektywa najbliższych lat nie jest wcale optymistyczna! „Z Tuskiem bieda przychodzi szybko” - komentuje na platformie X były szef MAP Jacek Sasin.

Procedura nadmiernego deficytu wobec Polski

Rada UE wszczęła procedurę nadmiernego deficytu wobec siedmiu krajów, w tym Polski. Jest ona uruchamiana, gdy w danym kraju UE deficyt sektora finansów publicznych przekroczy 3 proc. PKB lub gdy dług publiczny jest wyższy niż 60 proc. PKB.

Nie będzie mowy o żadnych cięciach, dzięki wzrostowi gospodarczemu wpływy do budżetu rosną, Polska będzie krok po kroku realizować swoje zobowiązania - skomentował uruchomienie procedury nadmiernego deficytu przez Radę UE minister finansów Andrzej Domański.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wszczęto procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski! Teraz będziemy mieli cztery do siedmiu lat na realizację działań naprawczych

Ale? Jak przekonuje serwis INFOR, to oznacza „coraz bliższy czas trudnych decyzji rządu”.

W sprawie oszczędności w programie 800 plus, dodatkowych świadczeniach dla emerytów. Ogłoszenia, że nie stać nas na podwyższenie kwoty wolnej w podatku z 30 do 60 tys. zł i jakiekolwiek obniżki PIT. Musimy obniżyć deficyt i zahamować wzrost długu publicznego i w najlepszym przypadku możemy ograniczenia rozłożyć na siedem lat

— czytamy.

„Z Tuskiem bieda przychodzi szybko”

Nawiązał do tego w swoim wpisie były szef MAP Jacek Sasin.

Ograniczenia w 800+, brak bonu turystycznego, okrojona 14 emerytura, rosnące ceny energii, podwyżki opłat za wodę, drożejące paliwo, a przy tym korzystne dla Polaków obietnice przedwyborcze schowane głęboko do ministerialnych szuflad

— wyliczył.

Z Tuskiem bieda przychodzi szybko

— spuentował poseł PiS.

Polacy będą biedni, ale za to „uśmiechnięci”?

CZYTAJ TAKŻE: „Koalicja nadmiernego deficytu”. Nowe wideo Prawa i Sprawiedliwości. Morawiecki: „Do tego spotu pasuje jedno słowo: Partacze!”

olnk/Infor.pl/X/PAP