Wygląda na to, że gdy wszystko jest dla turystów, to nie ma już miejsca dla osób, które mają tych turystów obsługiwać. W najpopularniejszych południowych kurortach Europy nabrzmiewa gigantyczny problem generowany przez rynek najmu krótkoterminowego. Co ciekawe w wielu kurortach turystycznych generuje on zupełnie różne problemy.
Kilka dni temu w Barcelonie odbyła się duża demonstracja mieszkańców, którzy mają dość turystów odwiedzających ich miasto i korzystających z wynajmu apartamentów. Powód? Lokale te są usytuowane zazwyczaj w budynkach wielorodzinnych, a służą non-stop do organizacji dzikich imprez, przyciągając ludzi, którym w czasie urlopowych wypadków puszczają wszelkie hamulce. Mieszkańcy sąsiadujących z takimi apartamentami mieszkań zazwyczaj nawet nie mogą się przeprowadzić, bo ich lokale z powodu uciążliwego sąsiedztwa po prostu dramatycznie tracą na wartości.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/698589-pieklo-turystycznego-raju-ile-osob-mieszka-w-slumsach