Czy rozpoczął się odwrót w kierunku wczesnych lat 90., trudnych czasów drapieżnej transformacji gospodarczej? Niewykluczone, w Polsce nastała bowiem złota era dla podmiotów oferujących tzw. chwilówki – Polacy ruszyli po nie na masową skalę. Co się dzieje? Czyżby przybywało osób, którym nie wystarcza „od pierwszego do pierwszego”, a do tego nie mają zdolności kredytowej?
Firmy pożyczkowe świętują, Polacy jeszcze nigdy nie zapożyczali się w takim tempie. W maju padł rekord – udzielono ponad 1,2 tys. chwilówek o łącznej wartości 1,827 mld zł. Z kolei od stycznia do maja br. zadłużyliśmy się w instytucjach pożyczkowych na 8,42 mld zł, co też jest historycznie wysokim wynikiem. Skąd wzięła się ta hossa? Przecież od 1 stycznia obowiązuje Ustawa antylichwiarska rygorystycznie regulująca ten sektor rynku finansowego. Na zdrowy rozum pozabankowym pożyczkodawcom powinno więc być pod górę……
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/696734-polacy-na-chwilowkach-pozyczki-ida-jak-woda