„Na ochronę zdrowia może zabraknąć niemal 160 mld złotych”- napisał na platformie X poseł PiS Piotr Müller. Były rzecznik rządu ocenia, że obecne władze „chowają głowę w piasek, ignorując nadchodzącą katastrofę”.
‼️ ALARMUJĄCE DONIESIENIA Z MEDIÓW: NA OCHRONĘ ZDROWIA MOŻE ZABRAKNĄĆ NIEMAL 160 MILIARDÓW ZŁOTYCH ‼️
— napisał na X Piotr Müller, były rzecznik rządu.
Za czasów premiera Mateusza Morawieckiego środki były, a za rządów Donalda Tuska tradycyjnie „piniędzy nie ma i nie będzie”. Przez najbliższe 3 lata nasz system ochrony zdrowia może zmierzyć się z deficytem sięgającym niemal 160 miliardów złotych! To zagrożenie dla zdrowia i życia milionów Polaków. Rząd zamiast działać, chowa głowę w piasek, ignorując nadchodzącą katastrofę
— ocenił polityk PiS.
Poseł wskazał, że dziura w budżecie na ochronę zdrowia będzie wiązać się z dłuższymi kolejkami do specjalistów, jak również brakiem funduszy na leki oraz nowoczesny sprzęt medyczny.
Nie możemy na to pozwolić! Żądamy natychmiastowych działań i konkretnych rozwiązań, które uratują nasz system ochrony zdrowia. Wzywamy rząd do wzięcia odpowiedzialności i podjęcia pilnych działań!
— podsumował Müller.
„Rz”: Wzrosną składki czy podatki?
Na ochronę zdrowia może zabraknąć w ciągu trzech lat niemal 160 mld zł - informuje we wtorek „Rzeczpospolita”. „Wzrosną składki czy podatki?” - pyta gazeta.
Gazeta ocenia, że to ogromna kwota, jako, że - dla porównania - budżet na obronność wynosi w 2024 r. ok. 159 mld zł. „Rzeczpospolita” dotarła do przygotowanego przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego–PZH, Instytut Finansów Publicznych i Federację Przedsiębiorców Polskich raportu „Luka finansowa systemu ochrony zdrowia w Polsce – perspektywa 2025–2027”. Autorzy przyjrzeli się perspektywom finansowania ochrony zdrowia w kolejnych latach.
Według „Rz” wnioski są alarmujące.
Autorzy raportu zwracają uwagę, że w 2023 r. Narodowy Fundusz Zdrowia wykorzystał prawie wszystkie rezerwy, które kumulowały się w trakcie pandemii w latach 2020–2022. Doprowadziła do tego m.in. zmiana w ustawie o zawodzie lekarza i lekarza dentysty z listopada 2022 r. Przeniosła ona ciężar finansowania wielu zadań z budżetu do NFZ. Dochodzą do tego koszty znowelizowanej w 2022 r. ustawy o sposobie ustalania minimalnego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. W efekcie od 2024 r. wydatki NFZ przekraczają znacznie poziom przychodów ze składek i muszą być finansowane dodatkowo dotacją podmiotową z budżetu. Jej kwota w kolejnych latach ma znacząco rosnąć
— pisze „Rzeczpospolita”.
W skrajnym scenariuszu ponad jedna trzecia wydatków NFZ będzie finansowana z dotacji. To oznacza tzw. wydolność składkową na poziomie niższym niż 67 proc., podczas gdy obecnie wydolność systemu emerytalnego w ZUS to ponad 85 proc. Wedle wyliczeń autorów raportu luka w NFZ w stosunku do prognozowanych przychodów ze składki na ubezpieczenie zdrowotne, w scenariuszu zakładającym ograniczenie sprawności funkcjonowania systemu ochrony zdrowia, wyniesie nie mniej niż 92,5 mld zł łącznie w latach 2025–2027
— wskazano w „Rz”.
Nowelizacja pogorszy sprawę?
Gazeta zauważa, że planowane uchwalenie nowelizacji ustawy o wynagrodzeniach w ochronie zdrowia oraz przywrócenie starych zasad naliczania składki zdrowotnej w obecnym brzmieniu powiększyłyby tę lukę o 29,4 mld zł, do poziomu 121,9 mld zł.
Luka w scenariuszu zakładającym utrzymanie sprawności funkcjonowania systemu ochrony zdrowia na obecnym poziomie to aż 129,5 mld zł. Gdy dodamy uchwalenie nowelizacji ustawy o wynagrodzeniach w ochronie zdrowia i zmianę sposobu naliczania składki zdrowotnej, niedobór wyniesie 158,9 mld zł
— alarmuje.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/X, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/696730-na-ochrone-zdrowia-zabraknie-160-mldmuller-apeluje-do-rzadu