Unia chce być światowym liderem w produkcji paneli słonecznych i turbin wiatrowych. Już za sześć lat europejscy producenci mają pokrywać 40 proc. zapotrzebowania Kontynentu w tym zakresie. W 2040 Unia chce przejąć 15 procent światowego rynku. Czy te plany mają jakąkolwiek szansę, by je zrealizować?
Cele są ambitne i zapisane w przyjętym ostatecznie przez Radę UE w tym tygodniu dokumencie Net Zero Industry Act, który ma zapewnić rozwój przemysłu nowych eko-technologii w Unii. Przepisy wejdą w życie już w czerwcu tego roku. Według szefowej KE Ursuli von der Leyen „ustawa stwarza najlepsze warunki dla tych sektorów, które są dla nas kluczowe, aby osiągnąć zero netto do 2050 r.”. Ale czy to zadziała, to już inna kwestia.
Unia chcąc pobudzić przemysł czystych technologii wprowadziła rozwiązania…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/693658-zielony-przemysl-bardziej-chinski-niz-europejski