Kupcy z 14 krajów opłakują skutki gigantycznego pożaru hali Marywilska 44 na warszawskiej Białołęce. To dla nich dramat. Skutki zniknięcia z handlowej mapy stolicy największego centrum handlowego specjalizującego się w sprzedaży hurtowej i detalicznej będą jednak odczuwalne nie tylko w samej aglomeracji warszawskiej i nie wyłącznie przez kupców.
Marywilska została oddana do użytku w 2010 roku, a swoje biznesy prowadzili tam mali przedsiębiorcy, którzy wcześniej handlowali pod Pałacem Kultury i Nauki, skąd zostali wyrzuceni siłą. Wielu mieszkańców stolicy z pewnością pamięta te dramatyczne sceny. Swoje boksy kupcy przenieśli do centrum handlowyego na Białołęce, gdzie handlowali przede wszystkim odzieżą – trudniła się tym połowa najemców. Kolejne kategorie to: usługi (10 proc.), artykuły…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/691636-nie-tylko-kupcy-placza-po-marywilskiej