Nowe samochody z silnikiem spalinowym będą coraz droższe, a ich wybór coraz mniejszy. Powód to eko-rewolucja, czyli polityka ochrony klimatu, na którą stawia Unia Europejska, wymuszając na koncernach motoryzacyjnych zwiększenie produkcji i sprzedaży elektryków.
Co roku takich pojazdów ma być coraz więcej, a od 2035 w praktyce nie będzie można zarejestrować nowych samochodów z silnikiem diesla i benzynowych. Jednak zanim to nastąpi, już w najbliższych latach europejskie firmy motoryzacyjne muszą dokonać redukcji emisji, co w praktyce przekłada się na konieczność zwiększenia sprzedaży aut nisko- i zeroemisyjnych – czyli głównie bateryjnych (bo wodorowe osobowe to przyszłość).
Nikt nas o to nie pytał
Już w 2025 roku każdy koncern samochodowy w UE musi zmniejszyć o 15 procent emisję…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/687197-horror-w-salonach-motoryzacyjnych-bedzie-coraz-drozej