Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Horała przekazał, że „podczas posiedzenia sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury zapewnili, iż środki na kolejne etapy inwestycji (dotyczącej Drogi Czerwonej) zostaną zabezpieczone w budżecie państwa i zostanie ona zrealizowana do 2030 roku”. W ocenie byłego pełnomocnika rządu ds. CPK, „to cenna postawa zachowania ciągłości w polityce inwestycyjnej państwa realizującej strategiczne potrzeby naszego kraju”. Jak przypomniał, przełom w sprawie budowy nastąpił „w 2022 roku dzięki środkom z Programu CPK, a konkretnie tak teraz krytykowanego przez Macieja Laska Programu Społeczno-Gospodarczego”.
Poseł PiS poinformował, że budowa Drogi Czerwonej w Gdyni ma zostać zrealizowana do 2030 r. Przypomniał, że to dzięki pieniądzom z Centralnego Portu Komunikacyjnego inwestycja mogła w ogóle ruszyć.
Jak podkreślił, że „CPK to nie tylko lotnisko ani nawet lotnisko i kolej, tylko narzędzie tworzenia spójnego systemu transportowego Polski”.
Mamy w Polsce trzy porty morskie definiowane jako strategiczne dla gospodarki państwa - Gdańsk, Gdynia i Szczecin-Świnoujście. Współcześnie port morski jest tak dobry, jak dostęp do niego. Morski - stąd inwestycje w tory wodne, oraz lądowy - stąd rozbudowa połączeń kolejowych i drogowych. W tym obszarze mamy w Polsce jeden poważny brak - port Gdynia nie ma połączenia z systemem dróg krajowych
– wskazał Horała na platformie X, dodając, że „obecnie drogą dojazdu do portu jest Trasa Kwiatkowskiego o statusie drogi powiatowej”.
Jak zauważył, „powoduje to szereg ograniczeń takich jak np. maksymalny dopuszczalny nacisk na oś pojazdu”.
Ruch do i z portu miesza się z intensywnym ruchem miejskim, regularnie utykając w korkach. Znacząca część trasy to estakada zbudowana w latach 70-tych, regularne awarie powodują wielomiesięczne remonty poszczególnych sekcji skutkujące pogłębianiem problemu z dostępem do portu. Dojazd do portu z perspektywy spedytora nie jest liczony w kilometrach tylko w godzinach. Ryzyko poważnego opóźnienia przez utknięcie w korku na Trasie Kwiatkowego pogarsza konkurencyjność Gdyni w stosunku do innych portów np. niemieckich
– zaznaczył
Były pełnomocnik rządu ds. CPK zwrócił uwagę, ze „rozwiązaniem tego problemu byłaby planowana od lat budowa Drogi Czerwonej, łączącej port z Obwodową Trójmiasta, separująca ruch dojazdowy do portu od ruchu miejskiego i wyprowadzająca ten pierwszy bezpośrednio do systemu dróg krajowych”.
Jednocześnie port w Gdyni prowadzi proces wyboru inwestora dla budowy głębokowodnego portu zewnętrznego. Związany z tym wzrost przeładunków przyniesie Skarbowi Państwa ok. 3-4 miliardy złotych więcej rocznie z tytuły ceł i podatków pobieranych od przeładunków. Obsługa zwiększonych przeładunków od strony lądu nie będzie możliwa bez budowy Drogi Czerwonej
– ocenił.
Jak dodał, „w ostatnich latach port w Gdyni stał się ważnym miejscem przeładunku ciężkiego sprzętu wojskowego nabywanego za granicą na potrzeby polskiej armii, jak również przeładunku sprzętu i zaopatrzenia dla przybywających do polski jednostek armii Stanów Zjednoczonych”.
Poseł PiS wyjaśniał, że „dogodny dostęp do portu od strony lądu stał się również strategicznie ważny dla bezpieczeństwa państwa”.
Jak przypomniał, „potrzeba budowy Drogi Czerwonej była znana od lat i powszechnie akceptowana”, ale jej realizacja może być jednak problematyczna.
Poparcie dla tej inicjatywy wyraziła w sejmowa Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej w przyjętym jednogłośnie dezyderacie. Podobne wystąpienia kierował wielokrotnie Zarząd Portu Morskiego Gdynia, rada interesariuszy portu, samorządy lokalne, środowiska naukowe itp. Szacowany koszt budowy (ok. 2-2,5 miliarda zł) jest z punktu widzenia państwa śmiesznie mały w porównaniu do korzyści dla budżetu państwa generowanych przez port (obecnie ok. 10 miliardów zł rocznie)
– napisał Horała, dodając, że mimo widocznej potrzeby „przez wiele lat nie było decyzji o budowie Drogi Czerwonej”.
Jak wyjaśniał, powodem braku decyzji o budowie jest „silosowość administracji”.
Silos „gospodarka morska” widział potrzebę, ale nie miał środków jej realizacji. Środki realizacji miał silos „drogi publiczne”, ale z kolei nie widział potrzeby. Przez wiele lat trwało mozolne rozwiązywanie mnożonych problemów formalnych (np. nowelizacją ustawy o portach i przystaniach w 2019 wprowadziliśmy możliwość budowy drogi krajowej w standardzie innym niż S w granicach miasta na prawach powiatu)
– wskazał poseł PiS.
Horała podkreślił, że „przełom nastąpił w 2022 roku dzięki środkom z Programu CPK, a konkretnie tak teraz krytykowanego przez Macieja Laska Programu Społeczno-Gospodarczego”.
Zawarte porozumienie pomiędzy CPK a Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad pozwoliło na wyasygnowanie do 20 milionów złotych na rozpoczęcie prac planistycznych i projektowych pozwalających na uzyskanie decyzji środowiskowej. Ten etap jest w trakcie realizacji i ma zostać zakończony w przyszłym roku. Podczas wczorajszego posiedzenia sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury zapewnili, iż środki na kolejne etapy inwestycji zostaną zabezpieczone w budżecie państwa i zostanie ona zrealizowana do 2030 roku
– napisał były pełnomocnik rządu ds. CPK.
Jak też ocenił, „to cenna postawa zachowania ciągłości w polityce inwestycyjnej państwa realizującej strategiczne potrzeby naszego kraju i zasługuje na pochwałę”.
Miejmy nadzieję, że podobne podejście zostanie zastosowane wobec głównych komponentów Programu CPK (bez którego również proces budowy Drogi Czerwonej do tej pory by się nie rozpoczął)
– dodał Marcin Horała.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/684430-horala-droga-czerwona-zostanie-zrealizowana-do-2030-roku