Burza medialna jaką rozpętał atak Platformy Obywatelskiej na Narodowy Bank Polski za zanotowaną w 2023 stratę pomału ucicha, ale warto przyjrzeć się jakie bilanse za ubiegły rok zanotowały inne duże banki centralne w Europie i na świecie. I co wpłynęło na ich wyniki. Tekst ten polecamy zwłaszcza ekonomicznym „ekspertom” koalicji rządzącej.
Przypomnijmy, że NBP zanotował w ubiegłym roku niespełna 21 miliardów złotych straty, czyli około 4,8 mld euro. Dysząca żądzą bezprawnego usunięcia ze stanowiska prezesa NBP Adama Glapińskiego PO, opublikowała na oficjalnym profilu partii na platformie X grafikę informującą, że strata to wina znienawidzonego szefa banku centralnego. Oczywiście natychmiast pod wpisem uaktywniły się osoby, który wyjaśniły autorom z PO skąd się biorą straty banków centralnych, a głównym ich powodem jest umocnienie krajowej waluty, co też było udziałem złotówki w czwartym kwartale ubiegłego roku.
W dobie walki z inflacją i wspierania własnych gospodarek oraz w celu uniknięcia głębokiej recesji, także inne banki centralne zanotowały w 2023 roku straty. Różnica polega na tym, że tam działanie wspierające krajową gospodarkę jest czymś zgodnym z racją stanu, którą uznają zarówno środowiska polityczne tworzące rząd jak i opozycja. W Polsce natomiast działania NBP w interesie Polaków, polegające chociażby na wykupie obligacji czy rozsądnym podnoszeniu stóp procentowych zostały przez Donalda Tuska et consortes zidentyfikowane jako „wspieranie PiS”. Czy to naprawdę nie jest ważne dla aktualnego premiera, że NBP zapobiegł w Polsce wzrostowi bezrobocia, czy to bez znaczenia, że krzywa inflacyjna przebiegła dokładnie tak, jak prognozował to Adam Glapiński, a nie jak wieszczyli politycznie zacietrzewieni „eksperci” z „drużyny Tuska”? Czy „racja stanu” to dla Tuska działanie na szkodę państwa, gdy akurat PO jest w opozycji?
W dobrze znanych Donaldowi Tuskowi Niemczech bank centralny odnotował za 2023 rok ponad 21,5 mld euro straty. Są to póki co dane nieoficjalne, dostępne na podstawie publikacji medialnych. Rekordowy wynik ujemny za 2023 – 3,5 mld euro straty zanotował też centralny bank Holandii. Zdaniem analityków przyczyniło się do tego podwyższenie stóp procentowych w strefie euro przez Europejski Bank Centralny, który w ten sposób zwalczał inflację. Sam EBC także zanotował stratę wynoszącą 1,25 mld euro.
Nie lepiej wygląda wynik w Szwajcarii. W zeszłym roku frank szwajcarski zyskał 6,6 proc. wartości względem euro oraz prawie 10 proc. w stosunku do dolara amerykańskiego. Efekt? 3,2 mld euro straty.
Najwyższą stratę w historii zanotował za 2023 roku amerykański FED. Ujemny bilans na poziomie 114,3 miliarda euro jest wynikiem działań wspierających amerykańską gospodarkę w latach 2020-2021, czyli w najgorszym czasie pandemicznym. Kolejną przyczyną straty było podwyższanie stóp procentowych by przeciwdziałać inflacji, co z kolei doprowadziło do tego, że koszty odsetek od depozytów zaczęły przekraczać bankowe przychody z ich pozyskania.
Strata Kanady
Stratę za 2023 zanotuje zapewne także sąsiad USA – Kanada, choć ujemny bilans na poziomie 4,4 mld euro (póki co to wynik za pierwsze trzy kwartały ubiegłego roku) jest niczym przy stracie Amerykanów. Przyczyny? Te same – wzrost stóp procentowych, które zachwiały rentownością depozytów.
Wzrost stóp i wsparcie gospodarki w czasie zmagań z Covid-19 odbiły się także na wyniku banku centralnego Australii. Strata prawie 6 mld euro została tam wyliczona za rok budżetowy trwający od 1 lipca 2022 roku do 30 czerwca 2023.
Z powyższego zestawienia wynika jasno – działalność NBP w czasie pandemii i po niej - w czasie walki z inflacją, była dokładnie taka sama jak banków centralnych we wszystkich zachodnich gospodarkach świata. Stawianie na podstawie tych działań zarzutów prezesowi Glapińskiemu, że swoimi decyzjami wspierał PiS jest ordynarną manipulacją świadczącą albo o zerowej wiedzy ekonomicznej osób czyniących te zarzuty albo o wyjątkowo złej politycznej woli. Bez względu na pobudki wszelkie działanie zmierzające do dewastacji niezależności NBP musi budzić ogromny niepokój wszystkich Polaków. Bez niezależnego NBP nie będziemy bowiem odporni na jakiekolwiek kryzysy czy zawirowania polityczno-gospodarcze w przyszłości.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/684204-nbp-walczyl-z-inflacja-jak-najwazniejsze-centralne-banki