Jak to jest, że PiS miał pieniądze na CPK, na przekop Mierzei Wiślanej, na programy socjalne i tarcze osłonowe dla odbiorców energii, na budowę 150 obwodnic i zakup najnowocześniej broni z Korei Południowej, a przedstawiciele nowego rządu tylko narzekają, że na to wszystko Polski nie stać? Narzekają, mimo iż deficyt budżetowy został przez ekipę Tuska zwiększony o 19 mld zł względem projektu rządu Mateusza Morawieckiego. Gdzie więc są te pieniądze?
Rozważania na ten temat rozpoczął premier Mateusz Morawiecki, który z trybuny sejmowej przekonywał, że wycofanie się rządu Tuska z wielkiego programu wsparcia dla samorządów, jakim był uruchomiony w 2021 roku Program Inwestycji Strategicznych, to koniec wyrównywania szans w regionach. Dla wielu gmin i powiatów zamknięcie tego programu to katastrofa.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/681585-dlaczego-pis-mial-pieniadze-na-inwestycje-a-tusk-ich-nie-ma