„Donald Tusk milczy, bo czeka na to, jaką rolę ma objąć. W każdym kryzysie są trzy role bezpośrednich uczestników, czyli sprawcy, ofiary i wybawcy. Donald Tusk rezerwuje dla siebie tę ostatnią, w zależności od tego, jak opinia publiczna, sytuacja polityczna rozstrzygnie” – ocenił w „Salonie Dziennikarskim” na antenie Telewizji wPolsce Marek Wróbel z Fundacji Republikańskiej, komentator i publicysta. Goście Jacka Karnowskiego, którymi byli również red. naczelna portalu wPolityce.pl Marzena Nykiel i red. naczelny „Gazety Gdańskiej” Marek Formela, skomentowali toczącą się w Polsce debatę dotyczącą Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Debata o CPK
W mediach, mediach społecznościowych oraz w Sejmie toczy się debata dotycząca przyszłości Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jest poważna obawa, że ekipa pod wodzą Donalda Tuska, zasłaniając się najpewniej kosztami, wycofa się z tej inwestycji. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli projekt uchwały, w którym wzywają rząd do szybkiej realizacji programu inwestycyjnego CPK.
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. hektarów ma być wybudowany port lotniczy. W skład CPK mają wejść też inwestycje kolejowe: węzeł przy porcie lotniczym i połączenia na terenie kraju, które mają umożliwić przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. CPK jest w 100 proc. własnością Skarbu Państwa.
CZYTAJ TAKŻE:
Pierwsze badania opinii publicznej tuż po objęciu władzy przez rząd pokazywały, że ludzie chcą tej inwestycji, że widzą w niej szansę jeszcze większego rozwoju gospodarczego dla Polski. Eksperci tez w tej kwestii są w dużej części zgodni. Mówią, że to nie jest tylko kwestia rozwoju, ale też bezpieczeństwa – również militarnego, mamy być ważnym ośrodkiem bezpieczeństwa państw NATO
– zwróciła uwagę red. naczelna portalu wPolityce.pl Marzena Nykiel.
Podkreśliła, że „ekipa Tuska przyzwyczaja nas do tego, że robi wszystko wbrew opinii publicznej. Ale tutaj widać pewną zmianę”.
Bo nawet w koalicji 13 grudnia są pewne wyłomy. Lewica bardzo mocno mówi o tym, że CPK jest potrzebny dla rozwoju Polski. 19 kwietnia ubiegłego roku Maciej Lasek ze swoimi kolegami w Sejmie mówił, że to barbarzyńska inwestycja, która nie ma uzasadnienia ani społecznego, ani gospodarczego, ani politycznego i należy ją absolutnie przerwać. Dziś, ten sam człowiek, wciśnięty w miejsce jakiegoś pełnomocnika ds. CPK, który próbował zablokować tę inwestycję w sposób formalny, bo nie wydawano już ostatecznych dokumentów, myślał, że po prostu rozegrają to tak, żeby nie podjąć decyzji, a za chwilę powiedzieć, że nie zdążyli, że było to nieopłacalne
– powiedziała red. Nykiel.
PO próbowała działać jak w 2007 roku
Marek Wróbel z Fundacji Republikańskiej przypomniał, że sprawa CPK od dawna wywołuje żywe zainteresowanie w sieci. Dlaczego zdecydowanego głosu w tej debacie nie zabiera Donald Tusk?
Donald Tusk milczy, bo czeka na to, jaką rolę ma objąć. W każdym kryzysie są trzy role bezpośrednich uczestników, czyli sprawcy, ofiary i wybawcy. Donald Tusk rezerwuje dla siebie tę ostatnią, w zależności od tego, jak opinia publiczna, sytuacja polityczna rozstrzygnie. Ja nie uważam, żeby debata publiczna w Polsce schodziła na psy. Przeciwnie. Może ona przybiera nieładne formy, co jest też związane z rozwojem mediów społecznościowych, gdzie Wersalu nie ma, ale dyskutuje się o coraz ważniejszych sprawach i coraz szerzej. Są badania, że w ciągu bodajże ostatniego roku sprawa CPK miała na samym Twitterze/X ok. miliarda wyświetleń. W dyskusji o CPK wzięło udział 1,5 mln polskich internautów
– powiedział Marek Wróbel.
Głównie PO, części polityków starej Lewicy – oni przyjęli bardzo anachroniczne założenie, czyli anty-PiS. Powiedzmy, że wygrali wybory, zbudowali koalicję patchworkową z bardzo wielu elementów i przez chwilę sądzili, że jest 2007 rok, kiedy sytuacja była całkowicie inna – także stopień wstania z kolan, świadomość obywateli. Oni próbowali działać jak w 2007 roku i już widać, że muszą to skorygować
– wskazał publicysta.
Inna dynamika myślenia o przyszłości
Z kolei Marek Formela powiedział, że Tusk i jego ekipa nie byli przygotowani na zmiany, jakie zaszły w społeczeństwie.
Z ich programu, ze słynnego manifestu 100 postulatów wynika, że myślenie o CPK sprowadzało się do rzekomo bandyckich wywłaszczeń. To bilansowało się z obniżeniem stawki VAT na usługi beauty. To pokazuje niedojrzałość tego ugrupowania, brak odpowiedzialności. Mówimy o strategii państwa, które musi zachować swoją tożsamość w warunkach międzynarodowej rywalizacji, musi mieć narzędzia do prowadzenia polityki gospodarczej, ubezpieczające polską rację stanu. W tych kategoriach program PO jest infantylny, niedostosowany do oczekiwań. Wiele się zmieniło, mamy zupełnie inne społeczeństwo, inną dynamikę myślenia o swojej przyszłości. Na to myślenie Tusk i jego ekipa byli nieprzygotowani
– powiedział red. naczelny „Gazety Gdańskiej”.
To była ekipa, która o wydarzeniach gospodarczych mówiła, że możemy sprzedać Lotos komukolwiek, bo nie mamy przesłanek ideologicznych, że posiadanie własnych linii lotniczych nie ma znaczenia. Generalnie lipa – to taki skrót intelektualny, który pasował rodzinie Tusków w rozmowie o problemach wewnętrznych państwa polskiego. To się zmieniło, ta debata to pokazuje., uważam, że dobrze, że Marcin Horała powiedział, by wbili tę łopatę, by to był ich projekt. To projekt polski, taki sam, jak budowa Centralnego Okręgu Przemysłowego, która ubezpiecza przyszłość państwa polskiego
– akcentował red. Formela.
Wydaje mi się, że poziom infantylizmu PO, Koalicji Obywatelskiej, nie dla tego jest tak wysoki, że nie dorośli do napisania programu, ale dlatego, że mają inny cel – oni nie chcą, żeby Polska rozwijała się dalej, żeby wyrosła na konkurenta Niemiec, Francji. Żeby w Polsce nie powstawały inwestycje, które będą nas napędzać
– dodała Marzena Nykiel.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/681339-debata-o-cpk-wrobel-tusk-milczy-bo-czeka-na-swoja-role