Wczoraj, po wtorkowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP), tradycyjnie już jej ustalenia prezentował na konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) prof. Adam Glapiński. Na początku konferencji prezes NBP przekazał wręcz sensacyjną informację, że po tym jak na koniec grudnia inflacja spadła do poziomu 6,1 proc., to według prognozy NBP na koniec marca tego roku, spadnie poniżej 3 proc., czyli zbliży się do celu inflacyjnego wyznaczonego przez Radę 2,5 proc. +/- 1 proc..
Zdaniem prezesa NBP inflacja po tym jak inflacja na koniec grudnia obniżyła się do 6,1 proc. z 18,4 proc. jeszcze w marcu poprzedniego roku jej trend spadkowy będzie kontynuowany w trzech pierwszych miesiącach tego roku. Wynika to z wyraźnego zmniejszenia się oczekiwań inflacyjnych ze strony konsumentów i przedsiębiorców, wyraźnego obniżenia się cen surowców energetycznych w porównaniu z rokiem ubiegłym ale także z utrzymywania tarcz antyinflacyjnych: zerowego VAT-u na żywność i zamrożenia cen prądu , gazu i ciepła systemowego.
Do lata wzrost inflacji, jednak cel inflacyjny w perspektywie dwóch lat
Wprawdzie jak wszystko na to wskazuje zerwa stawka VAT na żywność wprowadzona jeszcze przez rząd Morawieckiego, będzie obowiązywała tylko do końca marca bo rząd Tuska nie będzie skłonny jej przedłużyć, a zamrożenie cen nośników energii tylko do połowy roku i ono także przez nowy rząd nie zostanie przedłużone, co zapewne będzie powodem wzrostu inflacji już od kwietnia tego roku. Właśnie z tego powodu, jak przewiduje NBP, inflacja może latem tego roku powrócić do poziomu 6 proc., a być może wzrosnąć nawet 8 proc. ale jego zdaniem z powrotem znajdzie się w celu inflacyjnym do końca 2025 roku. W związku z taką prognozą inflacji , raczej nie należy się spodziewać dalszego obniżania stóp procentowych, a gdyby inflacja w drugiej połowie tego roku wybuchła z większą mocą niż wynika to z prognoz NBP, to dopiero wtedy należy liczyć się z decyzjami Rady o podwyższeniu stóp procentowych.
Coraz więcej rezerw w złocie
Prezes dostarczył także innych ważnych informacji między innymi dotyczącymi rezerw banku centralnego i zmiany ich struktury polegających na ciągłym powiększaniu rezerw w złocie. Tylko w roku 2023 NBP w kolejnych transzach zakupił 130 ton złota, czyli jak to ujął prezes Glapiński o 30 ton więcej niż zastał w banku centralnym kiedy po raz pierwszy obejmował swoje stanowisko w 2016 roku. Na koniec poprzedniego roku w skarbcach banku centralnego jest aż 360 ton złota co oznacza ,że w ciągu prawie 8 lat kierowania bankiem centralnym przybyło aż 260 ton złota i w tej chwili stanowi ono około 13% wartości rezerw NBP. Co więcej jak poinformował prof. Glapiński, zarząd NBP podjął decyzję, że będzie dążył do dalszej zmiany struktury rezerw, aby docelowo złoto stanowiło około 20% naszych rezerw walutowych.
Wciąż w czołówce krajów UE o najniższym bezrobociu
Przypomnijmy, że bank centralny i jego prezes prof. Adam Glapiński był i ciągle jest atakowany, przedtem przez opozycję, a teraz już przez rządzących, za nieskuteczną walkę z inflacją ale, twarde dane GUS pokazują, że działania podejmowane przez Radę Polityki Pieniężnej, były niezwykle skuteczne. Jedenastokrotne podniesienie stóp procentowych z 0,1 proc. do 6,75 proc. od października 2021 do września 2022 roku, przyniosło pozytywny skutek, inflacja spadła od marca 2023 do grudnia 2023, aż o 12,3 pkt procentowego i jak prognozuje NBP w 2025 roku znajdzie się w celu inflacyjnym. Co więcej, na koniec marca tego roku wprawdzie jak wynika z prognoz przejściowo inflacja spadnie poniżej 3 proc., czyli znajdzie się blisko celu inflacyjnego, a to wszystko udało się dokonać, tylko przy niewielkim spowolnieniu wzrostu gospodarczego i utrzymaniu dobrej sytuacji na rynku pracy, bowiem ciągle jesteśmy w czołówce krajów UE o najniższym poziomie bezrobocia.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/677880-prezes-glapinski-inflacja-na-koniec-marca-ponizej-3-proc