„Resort klimatu planuje przedstawić projekt ustawy wiatrakowej do końca pierwszego kwartału tego roku” - poinformowała dziś w Radiu ZET minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
Będzie to ustawa rządowa (…) pod koniec pierwszego kwartału chcielibyśmy wyjść z jakimiś rozwiązaniami
— powiedziała minister zapytana, kiedy powstanie ustawa wiatrakowa.
Ta ustawa i tak się już zmieniła, bo myśmy nad nią dalej pracowali z prawnikami między innymi z biura legislacyjnego Sejmu, ale też w grupie posłów nanieśliśmy poprawki, więc ona ewoluowała (…). Nigdy nie było takiej chęci, żeby znieść 500 m jako minimalnej granicy dla dużych wiatraków, to był błąd, który nie powinien znaleźć się w ustawie. Ta granica na pewno będzie
— dodała.
Minister zapewniła też, że rząd nie dopuści, aby do Polski były sprowadzane wiatraki „drugiego sortu”.
Hennig-Kloska powiedziała też, że wznowione zostaną prace zespołu ekspertów, aby przeprowadzić odpowiednie inwestycje, które ochronią Odrę w przyszłości przed katastrofą, jak miała miejsce latem 2022 r.
Żona wiceministra w zagranicznej firmie wiatrakowej
Tymczasem Radio Zet wytknęło pani minister, że w zagranicznej firmie wiatrakowej pracuje żona jednego, z jej obecnych wiceministrów.
Będzie zajmował się inną działką, niż pracuje jego żona, więc nie widzę konfliktu interesów. Będzie compliance. Moje polecenie, by Krzysztof nie uczestniczył w podejmowaniu decyzji dot. energetyki
— tłumaczyła się.
Chodzi o Krzysztofa Bolestę, który został nowym wiceministrem klimatu i środowiska. Żona Bolesty - Agata Staniewska-Bolesta - jest dyrektorem w polskiej filii duńskiej spółki Ørsted z branży energetyki wiatrowej.
Sęk w tym, że minister Bolesta nie będzie się zajmował energią tylko klimatem, współpracą z departamentem elektromobilności.Jest świetnym ekspertem. Będzie zajmował się programem „Czyste powietrze”
— dodała.
Afera wiatrakowa
Pod koniec listopada ubiegłego roku grupa posłów Polski2050-TD i KO wniosła projekt dotyczący nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, przedłużający zamrożenie cen prądu do 30 czerwca 2024 r.
Projekt miał umożliwić budowę cichych wiatraków w odległości od 300 m od zabudowań. Autorzy projektu zaproponowali też rozszerzenie katalogu inwestycji strategicznych o elektrownie wiatrowe, co oznacza, że nie trzeba będzie analizować zgodności ich lokalizacji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Propozycje te wzbudziły szereg kontrowersji, m.in. ze strony polityków PiS, którzy zarzucali, że przepisy są korzystne dla dużych przedsiębiorstw z branży energetyki wiatrakowej i mogą być efektem lobbingu.
Po aferze wiatrakowej w listopadzie ubiegłego roku wydawało się, że i Hennig-Kloska straciła bezpowrotnie szansę na kierowanie MKiŚ, i sam Bolesta, o którym już wtedy przy okazji tzw. ustawy wiatrakowej zrobiło się głośno, nie ma szans na ministerialną posadę. Nic z tego się nie sprawdziło. Nowi rządzący bez zważania na wszystko - realizują swój plan.
CZYTAJ TAKŻE:
PAP/rdm/Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/677616-zona-wiceministra-w-zagranicznej-firmiezenujace-tlumaczenia