„Grudzień przyniesie wzrost inflacji do ok. 7 proc., ale ogólny trend powinien być malejący” - prognozuje Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego w komentarzu do danych GUS. Jego zdaniem tempo wzrostu cen w marcu 2024 r. będzie niższe niż 5 proc. Możliwy przejściowy spadek inflacji w okolice 4 proc., przy spadającej w kierunku 5 proc. inflacji bazowej, prognozują w komentarzu do danych GUS analitycy PKO BP. Z kolei w komentarzu Banku Pekao wskazano, że na koniec roku inflacja powinna znaleźć się w przedziale 4-5 proc., jednakże istnieje ryzyko, że utrzyma się na podwyższonym poziomie dłużej.
Dane GUS ws. cen i inflacji: krótkotrwały wzrost
Główny Urząd Statystyczny dzisiaj poinformował, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie 2023 r. wzrosły rdr o 6,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,7 proc. Wcześniej w szacunku flash GUS podawał, że inflacja CPI w listopadzie wyniosła 6,5 proc. rdr i 0,7 proc. mdm.
Kierownik zespół makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) Jakub Rybacki w komentarzu zwrócił uwagę, że w listopadzie inflacja pozostała stabilna, a mocniej spadła inflacja bazowa – z 8,0 do 7,6 proc. Ocenił, że jest to efekt niższego tempa wzrostu cen odzieży, utrzymania mieszkania czy opieki zdrowotnej.
Równocześnie wciąż dynamicznie rosną ceny usług – w listopadzie były o 8,6 proc. większe niż rok temu
— wskazał.
Analityk podkreślił, że nadal „bardzo mocno rosną ceny usług hoteli, restauracji oraz placówek edukacyjnych”.
Ogólny trend dalej powinien być malejący
Jego zdaniem grudzień przyniesie wzrost inflacji do około 7 proc.; ten krótkotrwały wzrost będzie głównie związany z cenami energii. Przyznał jednak, że ogólny trend dalej powinien być malejący.
Po utrzymaniu zerowej stawki VAT na żywność oraz zamrożeniu rachunków za energię, tempo wzrostu cen w marcu 2024 r. będzie wyraźnie niższe niż 5 proc.
— dodał.
Rybacki ocenił, że tempo wzrostu cen usług spowolniło nieznacznie w większości państw UE, a kolejne miesiące przyniosą utrzymanie takiej tendencji.
Wynagrodzenia rosną obecnie w dwucyfrowym tempie. Szanse na zmianę trendu w najbliższych miesiącach są małe z uwagi na podwyżki minimalnego wynagrodzenia
— wskazał Rybacki. Dodał, że rosnące koszty pracy będą wpływać na ceny.
Analityk PIE: CPI spadnie poniżej 5 proc.
Wg danych GUS inflacja CPI w listopadzie wyniosła rdr 6,6 proc. - GUS. Odczyt flash: 6,5 proc. W październiku: 6,6 proc. rdr. Analityk PIE ocenia, że w I kwartale przyszłego roku CPI spadnie poniżej 5 proc.
Utrzymanie zerowej stawki VAT na żywność oraz zamrożenie rachunków za energię spowodują niski wzrost cen w tych grupach. Drobnym zmianom sprzyja też zachowanie cen na światowych rynkach surowcowych – agencja FAO wskazuje, że żywność jest dziś o ponad 10 proc. tańsza niż rok temu
— poinformował.
Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank; przygotowuje raporty, analizy i rekomendacje dotyczące kluczowych obszarów gospodarki oraz życia społecznego w Polsce.
Szacunki PKO BP
Według wstępnych szacunków PKO BO, dzięki ponownemu obniżeniu się cen paliw i utrzymaniu tendencji dezinflacyjnych w bazowej części koszyka, w grudniu inflacja obniży się do 6,4 proc. w ujęciu rocznym, a dzięki przedłużeniu rozwiązań ochronnych w I kwartale 2024 r. inflacja ponownie istotnie spadnie, przejściowo nawet nieznacznie poniżej 4 proc., przy dalszym obniżaniu się inflacji bazowej w kierunku 5 proc.
W dalszej części roku proces dezinflacji będzie jednak utrudniony przez odbudowę popytu oraz potencjalne zniesienie rozwiązań z tarczy antyinflacyjnej
— oceniają analitycy banku.
Spadek inflacji bazowej głównym czynnikiem obniżającym listopadową inflację
W ocenie PKO BP, głównym czynnikiem obniżającym w listopadzie inflację ogółem był spadek inflacji bazowej. Jak wskazał bank, w ramach kategorii bazowych trzeci miesiąc z rzędu spadały ceny w rekreacji i kulturze, m.in. wyjazdów zagranicznych, hamują wzrosty cen w restauracjach i hotelach. Spadek mógłby by być jeszcze większy gdyby nowa lista leków refundowanych nie podniosła cen artykułów farmaceutycznych.
Z kolei korzystne procesy cenowe po stronie inflacji bazowej zostały w listopadzie zneutralizowane przez wzrost cen żywności i paliw
— wskazał bank. Żywność zdrożała o 0,9 proc. w ujęciu miesięcznym, a paliwa o 8,8 proc. Roczna dynamika cen paliw wzrosła z minus 14 proc. do minus 6 proc.
Wyższe ceny konsumpcyjne, głównie generowane zwyżkami cen paliw
W komentarzu do danych GUS ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski zauważa, że listopad, to „już drugi miesiąc z rzędu, jak finalny szacunek jest rewidowany w górę względem wstępnego odczytu”.
W porównaniu do ubiegłego miesiąca ceny konsumpcyjne wzrosły o 0,7 proc. (flash 0,7 proc.). To solidny wzrost, ale główną jego przyczyną były zwyżki cen paliw (+8,8 proc. wobec ubiegłego miesiąca), ale to już wiedzieliśmy ze wstępnego szacunku. To co zaskoczyło analityków to niższa od oczekiwań inflacja bazowa. Biorąc pod uwagę dzisiejsze dane szacujemy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii w listopadzie kontynuowała swój spadkowy trend obniżając się do ok. 7,2-7,3 proc. r/r
— wskazał ekonomista Banku Pekao w komentarzu.
Łuczkowski dodał, że w listopadzie w górę poszły ceny żywności (+0,9 proc. w ujęciu miesięcznym), co jednak było głównie zasługą sezonowych wzrostów cen owoców (+3 proc. m/m) oraz warzyw (+5,2 proc. m/m).
W porównaniu do listopada ubiegłego roku ceny żywności były wyższe o 6,9 proc. Ceny żywności w najbliższych miesiącach będą mocno uzależnione od czynników regulowanych - zakładamy powrót 5-proc. stawki VAT na żywność z początkiem przyszłego roku. Gdyby jednak się tak nie stało, to wobec naszej obecnej ścieżki inflacja żywności obniżyłaby się o ok. 3 pkt. proc., a cała inflacja CPI o 0,8 pkt. proc. Z kolei ceny nośników energii spadły w listopadzie o 0,2 proc. m/m, głównie dzięki niższym cenom węgla, które zaskakująco utrzymują się w lekkim trendzie spadkowym (w listopadzie -1,2 proc. m/m), mimo zwiększonego popytu w ramach przygotowań do sezonu grzewczego
— stwierdził ekonomista Banku Pekao.
Spadek innych cen
Wskazał, że w listopadzie zaskoczył szczególnie spadek cen artykułów do wyposażenia mieszkania (-0,3 proc. w ujęciu miesięcznym), usług telekomunikacyjnych (-0,9 proc. m/m) czy opłat radiowo-telewizyjnych (-0,9 proc. m/m). Ocenił, że informacją jest stopniowy spadek inflacji usług, ale „na jej szybszy nie pozwala utrzymująca się dobra sytuacja na rynku pracy”.
Z końcem bieżącego roku mija okres „łatwej dezinflacji”. Ekonomista Banku Pekao ocenił, że jej tempo wyraźnie osłabnie w roku przyszłym. Zdaniem Łuczkowskiego, grudniu inflacja prawdopodobnie jeszcze lekko wzrośnie, ale na koniec rok 2023 będzie poniżej 7 proc.
Poziom, z którego zaczniemy rok 2024 oraz dalszy kształt ścieżki inflacyjnej jest mocno uzależniony od czynników regulowanych: zniesienie Tarczy Antyinflacyjnej (zakładamy powrót 5-proc. stawki VAT na żywność z początkiem przyszłego roku) oraz nowe taryfy energetyczne dla gospodarstw domowych (zakładamy ich zamrożenie do połowy 2024 r., potem wprowadzenie innych działań osłonowych). Na przestrzeni najbliższych dwóch tygodni dyskrecjonalne decyzje co do ich kształtowania powinny być już podjęte. Przy powyższych założeniach, inflacja w II kwartale 2024 r. może spaść poniżej 4 proc. r/r, w okolice górnego pasma dopuszczalnych wahań od celu inflacyjnego NBP
— dodano w komentarzu.
Kamil Łuczkowski zwrócił uwagę, że inflacja bazowa będzie w przyszłym roku dalej w trendzie spadkowym „przy utrzymującej się ujemnej luce popytowej, restrykcyjnej polityce pieniężnej, całkowitym wygaszeniu szoku energetycznego czy jeszcze wysokiej bazie odniesienia w I połowie roku”.
Rok 2024 CPI powinien zakończyć w przedziale 4-5 proc. r/r, jednakże z niemałym ryzykiem pozostania na tym podwyższonym poziomie na dłużej
— stwierdził ekonomista Banku Pekao.
PAP/rdm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/674680-jaka-inflacja-w-grudniu-sa-nowe-dane-gus