Unia Europejska zniszczy polską branżę łososiową? Okazuje się, że szykowane są rozwiązania, które mogą uderzyć w rodzimych przedsiębiorców. Do sprawy odniósł się m.in. były wiceminister rolnictwa.
O możliwym ataku na polskich przetwórców łososia alarmuje Jacek Podgórski na portalu Forum Polskiej Gospodarki.
Rynek przetwórstwa łososia w ostatnich latach rozkwitł w Polsce do rozmiarów zdecydowanie wymykających się prognozom choćby sprzed dekady. Nasz kraj jest dziś łososiową potęgą, co nie umknęło uwadze grupy państw chcących – co naturalne – zagarnąć dla siebie część tego rynku
– czytamy.
Z inicjatywy Francji i Belgii na poziomie grupy eksperckiej przy Komisji Europejskiej trwają prace mające na celu zmianę rozporządzenia (WE) nr 853/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z 29 kwietnia 2004 r. ustanawiającego szczególne przepisy dotyczące higieny w odniesieniu do żywności pochodzenia zwierzęcego. Uregulowaniu podlegać ma nie co innego jak proces stiffeningu, na który nałożone ma zostać niebezpieczne ograniczenie czasowe. Z niewiadomych (w myśl logiki) przyczyn wędzony łosoś miałby trafiać do sprzedaży w czasie nieprzekraczającym 96 godzin
– alarmuje dyrektor Forum Rolnego Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Absurdalne rozwiązanie
Podgórski tłumaczy, co oznaczać będzie wprowadzenie nowych regulacji.
Sama regulacja znaczy tyle, że według pomysłodawców zmian mrożony łosoś miałby być traktowany na równi ze sprzedawanym w stanie surowym mięsem czy rybami. Idąc dalej – mrożony łosoś przechowywany w odpowiednio niskiej temperaturze miałby psuć się w takim samym czasie jak surowy karp czy filet drobiowy. (…) Absurdalne? Nie, gdy okaże się, że efektem zmian w przepisach będzie brak możliwości dostarczenia przetwarzanego w Polsce łososia do największych odbiorców w Europie Zachodniej
– czytamy.
Podgórski zwraca też uwagę na potrzebę reakcji z polskiej strony.
Gdy porównamy aktywność lobbingową prowadzoną w Brukseli przez kraje zachodniej części Europy czy państwa skandynawskie z zaangażowaniem przedstawicieli naszego kraju, okaże się, że wypadamy naprawdę słabo. To musi się zmienić
– przekonuje.
Sam tylko „łososiowy biznes” odpowiada za 60 proc. eksportu produktów rybnych z Polski, który wart był w 2022 roku 2,8 mld euro, co stanowiło 6 proc. wartości ogółu eksportu artykułów rolno-spożywczych z kraju za rok ubiegły
– czytamy.
Do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych były wiceminister rolnictwa Krzysztof Ciecióra.
Polska jest jedynym państwem, które sprawnie zajmuje się przetwórstwem łososia i robi to z dużym zyskiem. Dlatego Komisja Europejska zapowiedziała, że po wyborach w Polsce, zmieni regulacje, które zlikwidują naszą branżę. Kto na tym korzysta? Niespodzianka! Francja i Niemcy
– pisze polityk.
mly/fpg24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/669940-tak-chca-uderzyc-w-polskich-przedsiebiorcow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.